Prawda?? Też jej wczoraj wogóle nie czułam. Gdyby nie te opadające liście orzecha włoskiego...
Nawet brzozy co też już powili powinny liście zrzucać są jeszcze zielone.
I tak sobie wczoraj policzyłam że mamy aż 7 miesięcy kiedy się można cieszyć ogrodem
Nieszko - ale u Ciebie piękne plenery. Ale lawenda - no przepiękna. W przyszłym roku zamierzam posadzić ją przy takim dłuuuuugim 50 m dojeździe do domu. Mam tylko nadzieję, że przezimuje dobrze.
Nieszko , napisz proszę coś więcej o oczku.
Czy jest wyłożone folią , jeśli tak , to jaką ?
Czy kamienie są układane na zaprawie, czy klejone ?
Może masz więcej fotek z etapu jego budowy ?
Czy zastosowaliście jakieś pompy i filtry ?
Nieszka, Ty to już masz wszystko na cacy zrobione, bardzo przyjemnie się patrzy na efekty. Ja w przyszłym roku będę sadzić łany lawendy zobaczymy co z tego wyjdzie. Pewnie się zgłoszę po rady.
No własnie lawenda najfajniej wygląd w większej ilości.
Ja tam wolę nawet jak mojej lawendzie przemarzna tegoroczne pędy bo potem nie mam wyrzutów że ją obcinam bardzo nisko. A wydaje mi się że niskie przycięcie na wiosnę sprawia że jest zwarta, niepokłada się długo kwitnie. Tak sobie wydedukowałam
Ciężkie pytania
Jest folia, dwa rodzaje. Pod spodem taka grubsza - nie pytaj jaka bo nie pamiętam - niebieska. Na to daliśmy czarną żeby uniknąć widoku sztucznie wyglądającej niebieskiej. Na to rzucone są kamienie, bez żadnej zaprawy.
I nie mamy żadnej pompy ani filtrów.
Przez pierwsze dwa lata woda rok w rok zakwitała. Teraz od dwóch lat jest spokój, przezroczysta, bez żadnych glonów. Jedynie co to kamienie są mocno "zamulałe". Planujemy w przyszłym roku wszytko wybrać i wyczyścić... tylko obawiam się że znowu będzie kwitło.
A i jeszcze woda do oczka jest doporowadzona z rynien.