Dziś piękna pogoda, porobilam troszkę zdjęć. I wcale nie jesiennych, no może troszkę
Poranek, koty wpadły na śniadanko
Moje pelargonie po "magicznej sile" zyskały nowe życie i aż żal je zamieniać na jesienną dekorację...
Ja też już po ulubionej niedzielnej porannej kawce
Siedzę i delektuje się ciszą i spokojem. I oczywicie planuje co dziś pozmieniam
Zrobiłam kanciki przy kostce. Nie do końca mi wyszły ale i tak jest lepiej niż było.
Potem troszkę poprzesadzałam w środku ale zjęc już nie zdążyłam zrobić.
Lawendzie służy tegoroczna susza