Andziulka ale u ciebie już wiosennie -ja ponownie wszystko pookrywalam, straszny mróz nocą boję się że róże zmarzną bo już maleńkie pąki mają

Aniu, bądź dobrej myśli co do zdrowia Sabuni, ja od stycznia co kilka dni jeździłam do weterynarza z moją Shillą, ponieważ było podejrzenie raka dziąseł. Na szczęście okazało się, że to b. silne zapalenie i po serii antybiotyków, maści, żeli itp. wraca do zdrowia, choc ja nadal patrzę na nią czujnym okiem i z obawą, a co się napłakałam to moje. Trzymam kciuki i życzę zdrówka psince
Pozdrawiam serdecznie

Andziulko i ja trzymam mocno kciuki,tak najmocniej jak tylko potrafie.Przytul ja od nas,podrap za uszkiem

Anuś..jak się trzymacie?? ..... u nas kiepsko