Monika, piekne te twoje wianki, takie niby surowe ale eleganckie i nieprzekombinowane zarazem....
ja jeszcze w zyciu nie zrobiłam żadnego wianka, do tej ppry jedynie stroiki z żywych gałązek robiłam co roku na świąteczny stół i inne ozdoby do wnetrza. Ale w tym roku za przykładem ogrodowiska chciałabym wianek..popełnić...jakiś....bardzo mi przypadł do gustu twój z mchu i może zgapię podobny, jednobarwny tyle że raczje w czerwieni bym go zrobiła. Po pierwsze musze pędzic na giełde po podstawe, po drugie mam pytanie czy do mchu przyklejałaś te ozdoby klejem na goraco ?