Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » zielonastrefa

zielonastrefa

mira 22:58, 29 lip 2012


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
hmm jak to miło że chociaż Ty możesz powiedzieć że jest wszystko zrobione i myk na leżak

a ja dziś doszłam do wniosku że ogród to głupia robota, wnet spadnie to wszystko na ziemie trzeba będzie grabić , śnieg zasypie i potem stopnieje i znów grabić i od nowa - no pewnie o to chodzi
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
MilenaP 23:13, 29 lip 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
mira napisał(a)
hmm jak to miło że chociaż Ty możesz powiedzieć że jest wszystko zrobione i myk na leżak

a ja dziś doszłam do wniosku że ogród to głupia robota, wnet spadnie to wszystko na ziemie trzeba będzie grabić , śnieg zasypie i potem stopnieje i znów grabić i od nowa - no pewnie o to chodzi


hahah, ja też ostatnio pod wpływem pogody miałam już jesienne przemyślenia. Nie cierpię zimy, co roku już w lecie się nią martwię, od momentu jak przekwitną irysy i zdam sobie sprawę, że w tym roku już ich nie zobaczę, wiem, że zbliża się nieuniknione.Dwie z moich róż dopiero co zebrały się po zimie, a tu już za 3 miesiące będą do okrywania na nowo. Zazdroszczę ludziom, którzy mogą się cieszyć swoimi ogrodami cały czas, albo przynajmniej nieco dłużej niż my i nie muszą wykonywać co roku takiej ciężkiej pracy, raz przez zimą, a drugi raz po niej. Ale się rozpisałam.....niejeden pomyśli - wariatka - w lipcu myśli o zimie ale te ostatnie mgły i szaro-bure niebo dały mi do myślenia.
A co do niekończącej się pracy, to też mam takie przemyślenia przy każdorazowym koszeniu i grabieniu trawy
____________________
Milena - zielonastrefa
Moniika 07:18, 30 lip 2012


Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777

hahah, ja też ostatnio pod wpływem pogody miałam już jesienne przemyślenia. Nie cierpię zimy, co roku już w lecie się nią martwię, od momentu jak przekwitną irysy i zdam sobie sprawę, że w tym roku już ich nie zobaczę, wiem, że zbliża się nieuniknione.Dwie z moich róż dopiero co zebrały się po zimie, a tu już za 3 miesiące będą do okrywania na nowo. Zazdroszczę ludziom, którzy mogą się cieszyć swoimi ogrodami cały czas, albo przynajmniej nieco dłużej niż my i nie muszą wykonywać co roku takiej ciężkiej pracy, raz przez zimą, a drugi raz po niej. Ale się rozpisałam.....niejeden pomyśli - wariatka - w lipcu myśli o zimie ale te ostatnie mgły i szaro-bure niebo dały mi do myślenia.
A co do niekończącej się pracy, to też mam takie przemyślenia przy każdorazowym koszeniu i grabieniu trawy


Witaj Mileno. Ja mam identyczne przemyślenia.. i nie mogę się pogodzić nieustająco rok w rok z tym ze tak szybko przychodzi zimne do nas Pozdrawiam M PS Pięknie u Ciebie
____________________
Mój ogródek pod Gdańskiem
KasiaBialofi... 21:42, 30 lip 2012


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 631
śliczny avatarek Miło Cię zobaczyć na zdjęciu
____________________
www.planetaptakow.pl Biało-Fiolet
kasik778 23:43, 30 lip 2012


Dołączył: 24 lip 2012
Posty: 2376
MilenaP napisał(a)
chyba mogę powiedzieć, że się wreszcie odrobiłam w ogrodzie wiem jak to brzmi - niemożliwe, a jednak. W piątek popryskałam róże, bo je jakaś zaraza chwyciła, przycięłam derenia i tym samym odzyskałam pół tarasu na koniec wykulkowałam bukszpany, ukorzeniłam lawendę i nawet przycięłam przyschłe liście irysów. Wynoszenia na kompost było co nie miara. Pozdrawiam wszystkich w to leniwe popołudnie


ja mojego derenia przycięłam w maju i teraz po tym cięciu coś mu się pomieszało i jest dwa razy większy
____________________
anieszka 08:20, 31 lip 2012


Dołączył: 24 mar 2012
Posty: 1356
Piękny avatarek
Tymi porządkami to mnie rozwaliłaś Ja po powrocie z urlopu nie mogę się uporać z chwastami
Zawstydziłaś mnie i chyba dzisiaj też się wezmę do roboty
____________________
Aga- Ogród na Cedrowej
MilenaP 17:41, 31 lip 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
anieszka napisał(a)
Piękny avatarek
Tymi porządkami to mnie rozwaliłaś Ja po powrocie z urlopu nie mogę się uporać z chwastami
Zawstydziłaś mnie i chyba dzisiaj też się wezmę do roboty

E ,tam, zawstydziłam. Ja też mam trochę chwastów, które powinnam wyplewić, ale na takim skwerze nie będę tego robić. Dałam sobie trochę luzu, zabraliśmy mojego malca do Krakowa i przez pól dnia chodziliśmy sobie po Ogrodzie Botanicznym. Mój synek nawet się wykompał w fontannie było bosko.
____________________
Milena - zielonastrefa
MilenaP 17:44, 31 lip 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
kasik778 napisał(a)

chyba mogę powiedzieć, że się wreszcie odrobiłam w ogrodzie wiem jak to brzmi - niemożliwe, a jednak. W piątek popryskałam róże, bo je jakaś zaraza chwyciła, przycięłam derenia i tym samym odzyskałam pół tarasu na koniec wykulkowałam bukszpany, ukorzeniłam lawendę i nawet przycięłam przyschłe liście irysów. Wynoszenia na kompost było co nie miara. Pozdrawiam wszystkich w to leniwe popołudnie


ja mojego derenia przycięłam w maju i teraz po tym cięciu coś mu się pomieszało i jest dwa razy większy

Ja też już go ciełam na wiosnę, a mimo to rozrósł się jak szalony. A co to by było jakbym go zostawiła samego sobie"?
____________________
Milena - zielonastrefa
MilenaP 17:46, 31 lip 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
bialofiolet napisał(a)
śliczny avatarek Miło Cię zobaczyć na zdjęciu

Dzięki Kasiu. Właśnie tak sobie pomyślałam, że taka jestem bezosobowa jako ten biały irys pozdrawiam upalnie.
____________________
Milena - zielonastrefa
MilenaP 17:49, 31 lip 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Monika352 napisał(a)

hahah, ja też ostatnio pod wpływem pogody miałam już jesienne przemyślenia. Nie cierpię zimy, co roku już w lecie się nią martwię, od momentu jak przekwitną irysy i zdam sobie sprawę, że w tym roku już ich nie zobaczę, wiem, że zbliża się nieuniknione.Dwie z moich róż dopiero co zebrały się po zimie, a tu już za 3 miesiące będą do okrywania na nowo. Zazdroszczę ludziom, którzy mogą się cieszyć swoimi ogrodami cały czas, albo przynajmniej nieco dłużej niż my i nie muszą wykonywać co roku takiej ciężkiej pracy, raz przez zimą, a drugi raz po niej. Ale się rozpisałam.....niejeden pomyśli - wariatka - w lipcu myśli o zimie ale te ostatnie mgły i szaro-bure niebo dały mi do myślenia.
A co do niekończącej się pracy, to też mam takie przemyślenia przy każdorazowym koszeniu i grabieniu trawy


Witaj Mileno. Ja mam identyczne przemyślenia.. i nie mogę się pogodzić nieustająco rok w rok z tym ze tak szybko przychodzi zimne do nas Pozdrawiam M PS Pięknie u Ciebie



Moniko nie smućmy się, w końcu lato jeszcze trwa a zima może nie przyjdzie za wcześnie
____________________
Milena - zielonastrefa
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies