po południu zginęła pod kolami samochodu sasiada Niusia , nie wiem co strzeliło jej do głowy nigdy tego nie robiła w jednej chwili byla ze mna w ogrodzie a za chwile... rycze jak nie wiem co ...mielismy ja od urodzenia




tu miała 2 tyg.


w ręce córki



i upolowała



kochane psisko

Żal serce ściska! Nie ma już psiska!
Współczuję!

bardzo smutne...trzymaj się

Danusiu..... płaczemy z Tobą.....

Przykro mi

Weszłam obejrzeć ogród a tu taka smutna informacja. Kochany psiaczek. Miał dobry dom. Pozdrawiam bardzo. Beata

dziękuję wam za otuchę żal mi nie minie bo kocham te moje zwierzaki a one mnie są najlepszymi przyjacielami
musze dodac że niestety spotkałam się wręcz z kpiną ale akurat u tej osoby mnie nie dziwi taka postawa inni byliby zszokowani

idzie pierwsza wiosenna burza u mnie grzmi jak na wojnie

smutna niedziela zmarła bliska osoba w rodzinie, niestety czasu mamy coraz mniej nie chce aby ktos znowu mnie żałobniczka nazwał więc temat urywam

zyczę miłej niedzieli

Smutno,ale życie dalej się toczy! Żywi przed umarłymi.Oddajemy ostatnią przysługę ciału,ale myśli i duch zostaje z nami,póki my żyjemy.Przytulam.