Późno te lilaki ci ruszają, musi byc zimniej; moje juz przekwitają
nie zazdroszczę nowych pomysłów tylko z jednego powodu; jak pomyślę o zrywaniu darni, pod nowe linie to od razu ręce mnie bolą

a mnie czeka podobne zajęcie, ale to juz po wizycie u Bożenki, bo na czworakach musiałabym sie do niej wybierać