Jutro święto pracy ale nie dla ogrodników, chyba wszyscy będą szaleć w ogrodach. I u mnie nie będzie inaczej
co prawda ja powolutku ale liczę na mojego osobistego ogrodnika, że wiele zrobi znaczy to o co poproszę a mam już front robót w głowie.
W każdym razie mam zamiar jutro zrobić drugie nawożenie róż, oprysk na mszyce które szaleją a biedronki nie wyrabiają, wzruszyć ziemię wkoło każdej hosty coby utrudnić życie ślimakom no i rewoltę w jednym zakątku
i jeszcze pogrupować kolorami pierwiosnki i zobaczymy na co sil starczy.
Tak więc życzę Wam jutro cudnych chwil w ogrodzie.
A teraz jeszcze kilka fotek
Brunera z ub roku - zachwycam się i liśćmi i kwiatkami, niestety też jakiś gad sobie upodobał
a to jest miejsce jutrzejszych manewrów
trzeba wysadzić paprocie, parzydło i róże, mam choiny kanadyjskie z których chcę zrobić mały zywopłot
to miejsce było ładnie zarośnięte ale w lecie a teraz chcę aby prze pozostałą część roku było ładnie
więc przedtem
a tak wyglądalo moje miejsce pod brzozami rok temu
a tak teraz