A wogóle same okazje się kumulują - Walentynki, dzień Kobiet, mam urodziny i imieniny - to argumenty za aby dokonać stosownych zakupów - zatem muszę katalogi przeglądnąć albo się wybrać do ogrodniczego.
No i do ogrodu jeszcze trzeba bo jest ciepło w lutym jak nigdy a nie mam zaufania do marca.
Mira, nie mam garażu, dlatego nie przetrzymuję moich pelargonii.
Dziękuję za fotki The Fairy, tak ja o nią pytałam Zakochana jestem w niej i muszę mieć w tym sezonie Muszę i już!
To pamiętaj że rośnie w taki krąg szeroko.
Muszę się przyznać że przez kilka lat nie darzyłam jej szczególną sympatię. Nacieszyłam się wielkimi różami i od 2 lat skradła mi serce.
Uwielbiam jak nawet nie kwitnie listki lśnią do słonca, piękne pączki, jak wszystkie przekwitną to ona zaczyna i odkryłam coś jeszcze jest super do wazonu - bardzo długo się trzyma.
Widzę, że już mocno działasz w ogrodzie, zazdroszczę bo mnie tylko soboty zostają..... jak wyjdą krokusy to już caly ogród będziesz mieć posprzątany fajne te drewniane skrzynie powstają, jakiej masz długości? A czy byliny jakieś już obcinałaś? Mam bodziszka, liści nie ma, tylko taki kikut mu został, nie wiem czy ciachnąć
Akurat w soboty też działałam bo ładnie było i zawsze to mniej będzie.
Skrzynie długie na jakieś 2.20m to w zasadzie podwyższone grządki będą tylko muszą powstać na razie idzie wolno .
Bardzo niewiele bylin ciachałam takie co już się wykluły rozchodniki, astry.
Bodziszka nie ciachaj bo zapomnisz gdzie jest, muszę zobaczyć na moje.
W planie mam cięcie powojników.Nigdy nie wiem które można ciąć a które nie ale już sobie sprawdziłam. No i cały czas grabienie trawników to jakiś proces który nie chce się skończyć.
Krokusy będą za miesiąc jeszcze trochę może się uda podziałać jak pogoda, czas i zdrowie pozwoli.