ten rok jest wyjątkowo dziwny
ja niestety zaczynam kolejny od wizyt w Prokocimiu ...
musimy, ponieważ Kubusiowi wprowadzili nowe leki i muszą od nowa badać czy skutkują...czy są jakieś efekty ...
na Wigilii puściły mi hamulce i popłakałam sobie ...
cały czas trzymałam się ... aż do dzisiaj ...
od października i tak byłam dzielna,
rozkleiłam się po życzeniach znajomej ...
niech ten nowy zbliżający się rok będzie lepszy od tego,
który odchodzi !!!!!!!!!!
tego sobie i WAM wszystkim życzę
nasza choinka ubrana została przez nas wszystkich, każdy miał swój udział
Agata.... czasami płacz pozwala rozładować stres... napięcie i emocje.... to tak jak rzucenie talerzem w ścianę
My też zaczniemy rok szpitalnie...
Dobrze, że Kubusia zdiagnozowali teraz, bo za ileś lat mogłoby być za późno.
Tobie też życzę zdrówka i Natalce i Markowi ... trzymajcie się. Jak masz ochotę na zły świat pokrzyczeć to zapraszam...
Masz biało? U nas popadało, ale od razu się topił.. magii świąt nie ma.