Witaj Agato

Cały wieczór oglądałam Twój ogród i śledziłam Twoje w nim zmagania. Podziwiałam zapał z jakim tworzyłaś nowe rabaty, różnorodność roślin i nową architekturę ogrodową i to, że zrobiłaś to w tak krótkim czasie

Właściwie w jednym sezonie!
Po usunięciu drzew okazało się, że należy tworzyć ogród prawie od początku.
Widzę, że zamierzasz przesadzać tuje, które rosną przy alejce wjazdowej. Żeby ich nie zmarnować, trzeba to zrobić profesjonalnie za pomocą specjalnej koparki. Danusia już kiedyś to pokazywała.
Co z orzechami, czy na projekcie są w miejscu, w którym rosną obecnie, czy już po przesadzeniu?
A w ogóle po co ci aż dwa orzechy? Może jeden wystarczy?
U mojego działkowego sąsiada rośnie orzech w rogu działki, ale jego korona sięga niemal w 1/3 na moją działkę. Mam z tym kłopot dwa razy do roku: na wiosnę, kiedy kwitnie i jesienią, kiedy muszę grabić i
palić! opadłe liście, bo na kompost się nie nadają. Korzystam wprawdzie z tych orzechów, które spadną na moją działkę, ale to drobiazg w porównaniu z pracą, jaką muszę włożyć w uprzątanie opadłych kwiatostanów i liści. Poza tym korzenie drzewa sięgają na moją działkę tak daleko, jak jego korona.
Dlaczego w żywopłocie od ulicy zaplanowałaś graby?
Czy warzywnik pozostaje w tym samym miejscu?
Dobrze by było, gdybyś na plan naniosła również drzewa rosnące poza twoją działką a blisko granicy.
Jak i czym zamierzasz osłonić się od strony północno-zachodniej?
To na razie tyle, bo późna godzina. Jutro, a właściwie dzisiaj zajrzę znów.
I na koniec spóźnione życzenia urodzinowo-imieninowo-walentynkowe