A potem zacząłem zbierać. Na początku wziąłem to mniejsze pudełko z myślą, że przecież nie będzie tego aż tyle...Ale się myliłem
Pomyślałem sobie - ciekawe jaka byłaby reakcja jakiejś ogrodowiskowiczanki gdybym wysłał jej takie pudełko i by je otworzyła

?
Sadzonek - chyba ponad tysiąc - małych i dużych. Dzisiaj udało mi się oberwać z listków tylko połowę. Te większe od razu spożytkowałem - poszły do łatania żywopłociku na froncie - od razu jakoś się tam fajniej zrobiło

a resztę - chyba sobie zrobię przechowalnik i zostawię na ogrody pokazowe za kilka lat

akurat podrosną