Kaja przyjechała z Kielc do Krakowa

Ale matkę ktoś komuś podrzucił i urodziła małą - no i nie mieli co z nią zrobić... Psina mieszkała cały czas w stodole, bo nikt jej nie wpuścił do domu....A, że my akurat w potrzebie po stracie psiaka to przygarnęliśmy maleństwo

U nas ma właściwie własny pokój - chyba już się zadomowiła - choć zostawia "prezenty" w różnych miejscach mimo ciągłego wyprowadzania....
Będzie nieduża - to kundelek

Mogłaby nawet taka zostać