Przyszłam się przywitać hej obejrzałam tylko wizytówkę i spodobało mi się, że masz tak wszystko wypieszczone Piękne ujęcia robisz. Karmnik śliczny u Ciebie.
A tak w ogóle dopiero odkrywam ogrody na Ogrodowisku i muszę napisać, że wszędzie Cię pełno ;-P
Snów nigdy nie pamiętam....Ale moja Babcia wszystko wyśni....
Trzymam się.....przynajmniej próbuję, bo po prostu nie wyrabiam na zakrętach....A dziś jeszcze duuuużo nauki przede mną .....Ale oczywiście mamy przyjść do szkoły wyspani...Ciekawe jak.....Zresztą jutro i tak pewnie znów nam się dostanie, że nic nie robimy....Ale nie narzekam - zmykam....
Własnie ostatnio dochodzi do mnie idiotyzm ilościowy godzin lekcji , np . Gimnazjalistów... Mój syn ma 3 dni pod rząd 8/7 lekcji.. Potem wrócić do domu , 40 min autobusem ,zadanie , nauczyć się , wyspać się ... Może jeszcze jakie przyjemności ???... Upsss.. Doby brakuje...
Współczuję naprawdę ... Sebek zgłoś się na ministra edukacji , ja będę Cię wspomagać
Opowiem Ci mój jutrzejszy dzień Wstanę o 6, do szkoły na 7 - mam do 14.00 - oficjalnie Potem zostaję do 16, bo się przygotowujemy do Olimpady wiedzy Ekonomicznej - za tydzień już jest, więc będę mieć spokój...ale, że zdaję rozszerzenie z inglisza to mam być teraz co tydzień o 15.45 w szkole naszej nauczycielki - także będę w dwóch miejscach naraz - tam do 17, może....Także daje to mi oficjalnie 13 godzin lekcyjnych....A potem muszę jeszcze jechać na siłkę, bo jutro mi się kończy karnet i żal mi nie wykorzystać....Może o 19 doturlam się do domu....Dużo dałbym, żeby wykreślić jutrzejszą datę z mojego kalendarza....Ale co mnie nie zabije to... no w tym przypadku raczej dobrze nie zrobi No i gdzie tu litość, a gdzie miłosierdzie?
A kurs fotografii - cykaj, cykaj i cykaj - Ja pewnie już zrobiłem koło 30000 zdjęć w życiu...i ciągle siem doskonalę....Danusia w swoim komputerze i nośnikach ma pewnie kilkaset tysięcy fotek
Lecę, bo mnie ranek zastanie.....Bo do północy to już się dawno przyzwyczaiłem