kaisog1 napisał(a)

Hania gratuluje 100!



Naprawdę! A skąd mam dom i ogród? Z wrotycza właśnie. Możecie wierzć, albo nie. Może nie zaraz dom z ogrodem, ale mojej córce jakoś po wrotyczu bardzo łatwo poszła spłata pożyczek samochodowych i kiedy bardzo się sama temu dziwiła, przypomniałam jej jakeśmy wrotycz na rowie rwały. Ale czarownica jestem...

....zaraz zaraz... to się rwie ten wrotycz, czy pije, czy co??? Bo ja tyż chcę dom z ogrodem! (najpierw muszę wygooglać jak to wygląda )

A może to trzeba sprzedawać hurtowo ?

U mnie trudno go spotkać, tylko wszędzie dookoła piękne domy i piękne ogrody - chyba ich właściciele wczesniej o tej jego czarodziejskiej mocy wiedzieli

Wsiadam na rower i jadę na poszukiwania, a może ...
Kasiu, jak znajdę dam znać - podzielę się, starczy dla nas obu

a ja tu dopiero na 102 dowiedziałam się, że już po setce i setach
Gratulacje!!!

a co do wortyczu to ja tam słyszałam, że on to na mrówki i mole. Często zrywałam - kasy nie widziałam

Gratuluję Haniu setuchny

KOchani,pierwsze -Spotkanie z Marią- mam zaliczone!

I to gdzie?! Musiałam perpedes na swoją górę się wdrapać,żeby spotkanie się odbyło.
Niestety ,z pośpiechu,pstrykacz został w domu, i tylko na Maryjkowy aparat liczę,ze to spotkanie będzie uwiecznione.
Ale umówiłyśmy się na następne już na plaży w Sarbinowie - mamy do wyboru 10 dni..
Cieszę się z poznania tak miłej serdecznej dziewczyny.
Dla wszystkich od nas dwóch -pozdrowienia znad morza!

Jaki fantastyczny kolor morza .Ja zawsze kojarzę sobie może ciemne i wzburzone, to nasze oczywiście ...Miło tak się spotkać poza internetem ,wiem coś o tym mam kilka wzruszających i miłych spotkań.Ja w swoim imieniu dziękuję za pozdrowienia i ślę równie pogodne do Obu sympatycznych Dziewczyn

Wracając ze spotkania ,przechodziłam obok góry berberysów !Rosną na skarpie na przemian z różą pomarszczoną i tawułami japońskimi,Nie byłabym sobą,gdybym u dołu skarpy nie zajrzała pod krzaczki,czy nie wysiały się przypadkiem.Otóż są siewki!Zielonego,przebarwiającego się na jesieni i zrzucającego liście ,i czerwonego ,też bezlistnego zimą.Zielone sadzonki już siedzą u mnie w doniczce na balkonie Natomiast czerwone wymagają podważenia łopatką,albo widełkami,zrobię to po niedzieli.Na razie mam w doniczce tylko 2 sztuki.
To się nazywa : mieć hopla z przerzutką!.

Hanuś - gratuluję i kwiatucha daruję

Fajnie, że się spotkałyście no i bardzo skorzystałaś widzę, bo pewnie masz dużo nowych roślin. Może powstanie z nich żywopłot

A wrotycz u mnie jest - trzeba będzie ogołocić łąki

Takiego hopla dobrze mieć!! Fajnie, że mogłyscie się spotkać...

mieszkacie w tak różnych końcach Polski, a jednak udało się Wam spotkać w realu

Ja też rozglądam się po wszystkich mijanych rabatkach - czasami nawet kusi mnie wyrwanie jakiegoś chwasta ...

Jak pojadę do Iwonicza na kurację,to już tam będę miała miłe towarzystwo znajome!
Cieszę się bardzo,że spotkałyśmy się.A my Jolu,kiedy?