No to Haniu nam po drodze. W naszym ogrodzie mamy ujęcie wody i nigdy nam jej nie brakuje, chyba że jakaś awaria sie zdarzy. Ba, nawet sprzedajemy wodę miastu!
A co do deszczowni - zrób zdjęcia, zrób! Może mojego mi się da namówić do jej wykonania, leniwy jakiś ostatnio jest..., na ryby tylko by jeździł!))
Wyjazd męża na ryby ,to też bywa dobrodziejstwem.Masz spokój na cały dzień,najpierw pó łdnia wędki szykuje,potem go nie ma,a potem naprawia sprzęt po wędkowaniu.......
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Wyjazd męża na ryby ,to też bywa dobrodziejstwem.Masz spokój na cały dzień,najpierw pó łdnia wędki szykuje,potem go nie ma,a potem naprawia sprzęt po wędkowaniu.......
Wczoraj taki cudny dzień miałam! Od 11-tej do 21-ej na działce sobie spokojnie siedziałam i po troszeczku robotę do przodu pchałam
Są też takie dni, że wyjeżdża po obiedze! i wraca... na obiad!!!))
Jeszcze trochę i odetchniesz od tych pieszczoszków.Staną się bardziej samodzielni......
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Bogda, spokojnie. Ja mam to samo. Jak czytam ile Sebek czy Sylwia potrafią sobie wygospodarować czasu i ile zrobić w ogrodzie to normalnie żal. Ale jak maleństwo się słodko uśmiechnie do mamy, która jest (na razie) całym jego światem to te chwile by mogły trwać wiecznie. Będzie dobrze Pozdrawiam.