Joanka napisał(a)

Super borówki

Nie chcesz mnie adoptować Haniu?

Cholerka,Joanko,na córkę byś się nadała,tylko czemu te 4 godziny pospiesznym trzeba do ciebie?Wpadaj,jeszcze są........

Jesteś kochana Haniu

Zapasy na zimę super i jagódki mniam mniam

Gieniu,to niebo jest piękne!Za każdym razem chmurki inaczej się układają.Ale dzisiejszy zachód słońca smuci,bo już ostatnie 2- 3 dni będę widzieć słońce do końca horyzontu,potem będzie zachodzić już za wieżowcem.A za miesiąc przejdzie na drugą stronę wieżowca.......i już jesień......

Z borówkami będą pierogi to wiem a Haniu z pomidorów to na zimę co warto zrobić ?

Jakie zapasy...jaka zima...błagam przestańcie
ja chcę lato !!!

Grzesiu,też chcę lato!,A zapasy,robię,bo mam z czego.Dobro nie może się zmarnować.
Zbyszku,z pomidorów- przecier pomidorowy na swojską pomidorową z grytkami/ grytki,to wg mojej małej córki kiedyś,to były nasionka ,znajdujące się w przecierze/

hanka_andrus napisał(a)

Piękna koneweczka Jotki!Ciekawe czy ma słoneczko?U mnie na razie jest! TRochę przymglone,ale nie pada,a to najważniejsze!

Haniu, dzięki, że o mnie wspomniałaś
Niedzielny poranek spowity był mgłą, ale po 10-tej ku uciesze wszystkich wypoczywających w Niechorzu wyszło słońce i trudno było na plaży miejsce znaleźć

Hania, przetwory masz porobione, pozamykane w słoikach słońce i witaminy na zimę...
ale dobrze, ze mamy jeszcze lato

No i dobrze ,że o nas przypomniało......Bo już myślałam,że my mamy jakąś porę deszczową.
Dziś zero przetworów,praca w ogródku,nie za ciężka.Usuwanie przekwitniętych kwiatków, co nieco zielska,Trochę posiadów z kawką na słonecznym foteliku.....Ale i tak nawaliłam hałdę w kompostowniku,a ile jeszcze tego dobra będzie.......Jutro,przy dobrej pogodzie finiszuję z ogórkami i wysiewam poplon.
Szerszenie w szparze nad drzwiami pomieszczenia gospodarczego montują jakieś komórki z czerwiem.
już zdążyły nabudować na szerokość drzwi,Drugi taki plaster trochę wyżej pod daszkiem.Czyste wariactwo.Ale jakoś nie wchodzimy wzajemnie w w drogę.Jutro spróbuję zrobić zdjęcie.
Całe szczęście ,że w temperaturze 10 stopni towarzystwo ginie.Jesienią muszę zrobić z tym porządek.
A na razie muszę ich ścierpieć......