WSZYSTKO OK,MARTO! życzę miłego dnia!

Lecę do ogrodu dzisiaj tak ładnie, może coś wypatrzę, chociaż jeszcze dość mokro i zmarznięte w cieniu. Ciekawe Haniu, jak u Ciebie po pierwszych pracach?

U mnie po pracach na razie bałagan,Wycięte gałęzie leżą na stosie,czekają na pocięcie.Niestety nie mam rozdrabniacza,muszę posiłkować się ogniem i własną siłą.Ale to w poniedziałek.Dziś może być dużo ludzi na ogrodach,nie mogę zadymiać całego terenu.A w poniedziałek rano, odpalę stosik ,to po godzinie,będę miała popioły-i aż do października spokój z paleniem czegokolwiek ,oprócz grillowania oczywiście.

Fajnie, sąsiadka po wielkim cięciu popaliła do wieczora, spaliła całą wielką morelę, co jej wycięliśmy w wielkiej akcji.

Dwa tygodnie czekał na mnie stos.Ale nie ja płonęłam,a te gałęzie jałowcowe.
U moich ogródkowych sąsiadów prawie wszystkie jałowce pomarzły.

Wiadomości ogródkowe:jedna rabatka wyszykowana,czekają na niej hiacynty narcyzy,liatra,sasanki ,mikołajki,i dziewięćsił.Oprócz tego krokusowy drobiazg.Wszystko już prawie na wierzchu,czeka na słońce.
W pracy na rabatce towarzyszyła mi pierwsza żabka i pszczółki.Jutro ciąg dalszy prac.......jak nie będzie padało...
A to cudo otworzyło dziś oczy na powitanie wiosny!Oczywiście w domu......

a u nas na ogrodzie ani gałązki nie można spalić, zaraz karami obłożą")

U nas nie wolno palić plastyków, gałązki trochę palą Ja nie palę.

Nawet nie wyobrażam sobie u Ciebie ogniska w ogrodzie Danuś Ja nie mam dużo do cięcia, lecz jak coś tnę to leci to do pieca

W ogrodach jest regulamin,i palenie dozwolone od 1 października do 30marca.Za płot nie wolno,jedyne wyjście to wozić do domowego śmietnika,I tak robię ze śmieciami,ale przy wycince jest za dużo materiału nie dałabym rady wywieźć.

Haniu - to wspaniale że brniesz do przodu .Ziemię masz pewnie już przeschniętą to i można okopać. A cudeńko otworzyło bardzo szeroko oczka.Piękny.