A spytam się ile taki nawozik się hoduje?
Bo mam za płotem mnóstwo, a jak róże go lubią to mogę zrobić sobie takie wielkie wiadro i może wreszcie zaczną mi rosnąć.

Sebku, pokrzywy ,najlepiej pocięte,ale bez nasion,i korzeni zalewasz zimną wodą i przykrywasz.odstawiasz w jakieś ustronne ciepłe miejsce od czasu do czasu mieszasz nos zatykając.po 2 tygodniach gotowa.Tyle ,że woniaje na całą okolicę.
innym sposobem na pokrzywę to taką świeżą zalewasz wrzątkiem.Odstawiasz do ostygnięcia na 12 godzin i już używasz.Ta tak nie śmierdzi.TYLKO I W JEDNYMI W DRUGIM PRZYPADKU ROZCIEŃCZASZ!!
W proporcji 1 litr gnojówki na 10litrów wody.

a u mnie ani jednej pokrzywy

ale zauważyłam, że jak rośliny dobrze nawiezione kompostem i obornikiem , to bardziej odporne na choroby

Haniu, życzę, żeby wszystkie pomidory sypnęły owocem, bo nieźle koło nich będziesz musiała się nachodzić . Ja swoich mam około 30 sztuk, jak zjem rzodkiewkę to jeszcze kilka koktajlowych dosadzę

A jest jakoś wyliczone ile pokrzyw mi potrzeba na około 5 litrowy garnek, bo nie wiem.
Zrobię chyba tym i tym sposobem - garnek dam za płot - ukryję co w łące mojej

1kg

Wczoraj z przerażeniem przyglądałam się młodym listkom róż. Dosłownie oblepione były dorodnymi, zielonymi mszycami. Część zniszczyłam mechanicznie, resztę opryskiem. A dwa dni temu jeszcze nic nie było! Obejrzyjcie swoje róże i nie tylko róże!

Wczloraj oglądałam swoje,przyznaję,że nie wszystkie.....Basiu,dzięki za sygnał!

Początek tygodnia zawsze jest dla mnie mobilizujący.Przemyślenia weekendowe spod komputera nabierają realnych kształtów.A ja zbieram siły do ich realizacji.
Dziś pochmurny dzień,akurat odpowiedni moment,żeby zrobić porządek z nasadzeniami szklarniowymi.
Wiosną dużo kompostu dałam -jako uzupełnienie ziemi szklarniowej,niestety oprócz zalet,kompostu dostałam w prezencie koper.Powschodziły nasiona i w tej chwili jest zielona łączka.Dziś czas na jej likwidację,a koper do zamrożenia.
Pomidory nie będą miały konkurencji ,bo i rzodkiewka się kończy.
No to do pracy.........

Haniu, piekną kolekcję pomidorową sobie szykujesz. ja na razie mam 4 krzaczki malinowych olbrzymów, a jaszcze chcę malinowe warszawskie i malinowe bawole serca, jak widzisz u mnie w ilościach kolekcjonerskich na pokosztowanie
A co do mszyc, tez dziś juz zobaczyłam to talatajstwo, na szczęście tylko na jenym krzaczku. Ale uzywam mydła ogrodowego i działa

Do mydła możesz dodać wyciągu z maruny świeżej lub ususzonej.Mydło ogrodowe? ,czy to jest to samo co się nazywa szare mydło?

Greglis-pomidory lubię, to nie żal mi i pracy koło nich.Mimo,że latem w szklarni trzeba albo bardzo rano,albo bardzo późno działać,z uwagi na temperatury.