Kasia i Andrew są zapaleńcami...to prawda ...a Kasia to wulkan energii ...nasze skrzynie tez już nie są pierwszej młodości..ale czekam , aż nastąpi ich naturalny rozpad..wtedy też pomyślę o nowych...pozdr
...dziękuję za przemiłe słowa ....buziaki
witam...to odmiana Orange rocket
Gosia wczoraj jak przeczytałam Twojego posta, to normalnie ciary mi przeszły z radości...bardzo, ale to bardzo dzięki za te słowa ...buziaki
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
to prawda ...każda w swoim czasie coś pokazuje....generalnie kocham wszystkie bez wyjątku ...choć, tak ja pisałam niektóre rośliny zachwycają od początku do końca, a inne nie wiedzieć czemu uparte jak osioł...ale to dla mnie motywacja do dodatkowych działań jest
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
hahahaha....to dobrze, że mam wybaczone ...mi to podsumowanie tez się podoba ...momentami to jakby nie mój ogród
dzięki Tesiulka ...to, że ja go uwielbiam to chyba normalne, ale słyszeć to jeszcze z ust innych to już mega komplement jest ...zatem jestem dumna jak paw
dziękuję ...
tez o tym myślałam...ale zanim się za to zabrałam to już listki mu ładnie przyrosły i szkoda mi było...ale teraz na wiosnę to zrobie...bo faktycznie lepiej by się prezentował
merci Oluś...tez mi było miło jak przeglądałam te zdjęcia...dobrze mi to chyba zrobiło
cześć Ewa...niezmiernie mi miło słyszeć takie słowa ...naprawdę...to bardzo cieszy...pozdr
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
nie wiem co z tym żelaźniakiem.... może daj mu jeszcze czas, on chyba raczej z tych nispiesznych. Zobacz czy nie zagniwa zimą, np czy z rynny nie spływa na niego, bo nie lubi zimowego zagniwania.
Można mu wiosną dać troszkę kompostu wokół kępy, ale nie za dużo.
Seslerię heuflera ja ścinam wiosną co roku na jeżyka. Za dużo tych suchych do skubania, a młode są tak soczyste, że jak ruszą to mają cudna barwę. Tylko ścinaj na przedwiośniu, żeby czarnych kotków jej nie uciąć jak rusza między źdźbłami.
Dla mnie schyłek lata tez jest magiczny. Ale jak patrzę na wiosenne zdjęcia to koniec wiosny też jest cudny
Beata co jest!!! Kobieto odezwij się na pw, bo się martwiłam!!!!
Podsumowanie ogrodu: piękne!!! po raz kolejny zakochałam się w tym co stworzyłaś. Po raz kolejny obejrzałam każde zdjęcie, każdą rabatę i zapragnęłam rewolucji!
Patrzę na twoją seslerię, perowskia i cieszę się, że dzięki tobie choć po części będę miała pięknie