Dzięki Gosiu ☺
Dziś dzidziuś jest ze mną w pracy...wymaga opieki...Ale już niedługo będzie samodzielny ☺
Mam nadzieję ze będzie nam dostarczał radochy☺i ze będzie nam razem dobrze
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Znaleźliśmy go w trawie za naszym płotem. Piszczal okropnie. ..muchy na nim złożyły jaja. ..czyscilam to całego. ..miał jeszcze kawałek pepowinie...więc chyba że 3 dni miał...wet. dawał mu minimalne szanse na przeżycie. ..A kotek jest już nami 2 tydzień. ..drugi...nie łatwy ...Ale satysfakcjonujący tydzień. ..
A najlepsze jest to ze jego matka z rodzeństwem siedzi u nas w szopie...to obca kotka...wyploszona. .oprócz tego co w domu ma jeszcze chyba 5 albo 6 kotkow. ..dokarmiamy i ją. ..
Z jakiegoś powodu go zostawiła. ..zastanawialiśmy się nawet czy by go przyjęła?
Bo ostatnio jak wzięliśmy małego na taras to ona wylazla z szopy i do niego podchodziła ...Ale nie wiem jaki miała plan...nie znam się na kotach...
Przepraszam za ten przydlugi wpis...Ale krócej się nie dało wyjaśnij tej skomplikowanej sytuacji...ten kotek wywrocil trochę nasze życie do góry nogami...
Nadmienię jeszcze ze mamy psa który kotów nie lubi...więc musimy chronić maleństwo i matkę z młodymi. ..jest wesoło ☺☺☺☺
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."