Bogusiu, to jest nas dwie oficjalnie, a ukrytych myślicielek wiosennych na forum pewnie cała armia się znajdzie .

Haniu, uwielbiam twój humor. Pisałam już wielokrotnie. Twój żywioł bardzo urokliwy .

Gabrysiu, prawdopodobnie zakupiłam mirt z mączlikiem "w pakiecie". Dziękuję za pomysła, chociaż metoda radykalna. Już myślałam żeby go ciąć, ale oszczędniej i tylko po to żeby się zagęścił. No cóż, pozostaje chwycić za sekator, zamknąć oczy i dalejże do dzieła. Kiedyś obcinałam w ten sposób chińską różę, też odrastała gęstsza i ładniejsza. Więc metoda nie jest mi obca.

Ewa, u mnie w dalszym ciągu temp. lekko na plusie, w twoi ogrodzie pewnie tak samo. Mam w pobliżu okien przebiśniegi, widać je już całkiem dobrze.

viva napisał(a)

Jolu ocieplenie pewnie już dotarło na Twoje rabaty
U mnie jeszcze wszystko pod grubym śniegiem i bez plusowej temperatury.
Zawsze zaczynam prace wiosenne pod koniec lutego od przycinania krzewów i w tym roku pewnie będzie tak samo.

Vivo przed chwilą obejrzałam ostatnią sesję zdjęciową u ciebie. Niesamowite masz róże. I całą resztę też. Zachwyciłam się Pink Grootendorst, szkoda że dla mnie za duża. Zadałam u ciebie pytanie odnośnie odporności róż historycznych na choroby. Może ktoś ze znawców tematu coś mi podpowie jeżeli do mnie zabłądzi?

Czy ciebie zawiało? Bo czytałam że gdzieś w twoich rejonach były straszne śnieżyce.

Jolu, jeśli interesuje Cię Glediczja, to mam to drzewo w swoim starym ogrodzie działkowym, w Polsce.
Wydaje mi się, że tylko ta odmiana Sunburst, nie ma cierni. Rośnie powoli i jest ażurowa, ale bardzo dekoracyjna, delikatna. Drzewo nie ma jednego przewodnika, przez co ma ciekawą formę, można przycinać. Moje drzewo musiałam radykalnie ogołocić z gałęzi, bo jest posadzone zbyt blisko ogrodzenia. Szkoda, bo teraz wygląda jak totem z dużymi pomponami z pierzastych liści, a lubiłam usiąść pod nim, w półcieniu, wśród refleksów przenikających promieni słońca, dawała bardzo ładne światło. Liście wiosenne są pięknego koloru, jasnej, soczystej zieleni, latem nieco ciemnieją, ale kolor nadal jest "młody" i żywy, jesienne liście ma ładnego, rudo-brązowego koloru, opadają z całym ogonkiem, łatwo je zgrabić.
Tu masz Jolu link do porównania wielkości i pokroju z innymi drzewami.

http://gardenpuzzle.pl/items/index/trees

Czytam też,że zainteresowałaś się różami, zamierzam w tym roku posadzić okrywowe, albo jakieś niskie egzemplarze przed wejściem do domu, ale nie mam specjalnych wymagań.

jagoda99 napisał(a)

Pozdrawiam Jolu u nas bylo dzisiaj slicznie wiosennie

Właśnie wróciłam od ciebie, zrobiło się zimowo. Oby nie na długo.

laurowisnia napisał(a)

Witaj Jolu, u Ciebie młody ogródek, ale pod opieką doświadczonej ogrodniczki szybko i ciekawie się wypełnia i organizuje. Muszę się zachwycić ławeczką i w kolorze i w formie.
Wypatrzyłam u Ciebie bodziszka na rabacie w przedogródku, czy on ma taki niebieski kolor, czy to jednak fiolecik? Ładnie się rozrasta. Znasz jego nazwę?

Ten bodziszek jest dość intensywny niebieski (na odcieniach za bardzo się nie znam a raczej na ich nazwach). Nazywa się Rozanne.
Dziękuję za dobre słowa. Byłam u ciebie, zachwycają mnie twoje róże. Czuję że będzie to jeden z moich ulubionych ogrodów do oglądania i wzdychania.

yolka napisał(a)

Wak spotkanie-Kujawsko-Pomorskie sie ozywił

Jola, zauważyłam, śledzę na bieżąco. Mam nadzieję że ten sezon będzie bardziej przyjazny dla moich planów wyjazdowych.

Iwonko, dziękuję za namiary na glediczję. Popatrzyłam, ale za duża dla mnie. Cieszę się że znowu jesteś.
Co do róż to szukam takich średnio wysokich, o okrywowych też myślę. Na razie mam różową The Fairy (zadołowane jeszcze w doniczkach, bo kupiłam późną jesienią).

Jolu pozdrowienia zostawiam

Różane dywagacje? Jolu ty zawsze masz wszystko doskonale przemyślane
bo ja to tak bardziej idę na żywioł
Pozdrawiam

Goraniu, macham ogrodowiskowo

Aniu (An_tre) u mnie też kończy się często na żywiole jak wejdę do jakiegoś ogrodniczego sklepu.