Trzmielina pięknie się dopasowała do róży i mam tego samego zawilca.
Z przyjemnością obejrzałam fotki z relacji, ta roślina o którą pyta Hania to wygląda na rdest wężownik, właśnie go likwidowałam u siebie.
Mam też Rozanne, spotkałam wreszcie, ma stosunkowo duże kwiaty jak na bodziszka.

Basiu, współczuję z powodu suszy. Może zimą będzie więcej opadów i zapasy się choćby częściowo uzupełnią. Za bardzo jednak u ciebie tej suszy nie widać. Rośliny masz zielone i rozrośnięte.

Agata, to mamy co nieco wspólnego
Pamiętam że kiedyś była dyskusja czy serduszki się rozsiewają. Otóż donoszę że u mnie się wysiały. Wystarczyło nie zaglądać do nich przez kilka tygodni, nie pielić i są ! Zarówno s. okazała jak i wspaniała.

laurowisnia napisał(a)

Trzmielina pięknie się dopasowała do róży i mam tego samego zawilca.
Z przyjemnością obejrzałam fotki z relacji, ta roślina o którą pyta Hania to wygląda na rdest wężownik, właśnie go likwidowałam u siebie.
Mam też Rozanne, spotkałam wreszcie, ma stosunkowo duże kwiaty jak na bodziszka.

Mam pytanie odnośnie bodziszka - czy Rozanne rzeczywiście tak długo kwitnie ?

Kwitnie bardzo długo, zaczyna bodajże w maju i kwiaty są do chwili obecnej.

Ja kupiłam kwitnącego, zobaczę za rok jak to będzie z nim w porównaniu do innych.
Musiałam sprawdzić te serduszki czym się różnią, mam tylko okazałą.

Jolu jak zawsze pięknie u ciebie

Przez moją nieobecność mam ogromne zaległości w czytaniu

Czy mowa o trzmielinie oskszydlonej muszę poczytać wstecz

Agata, wydawało mi się że znasz wszystkie rośliny Jestem ciekawa twojej opinii o bodziszku.

Witaj Joasiu! Zaległości powoli nadrobisz, przecież długie wieczory się zaczynają.
Tak, chodzi o kompaktową odmianę trzmieliny oskrzydlonej, bardzo ładnie przebarwia się jesienią na czerwono.

Z wielka przyjemnoscia obejrzalam relacje ze spotkania i fotki, karczochy znam i cenie ich smak.
Sliczne sa nasze Dziewczyny

Jolu, jak u Ciebie? Pogoda i praca pozwalają zajrzeć do ogrodu?
Mnie ten weekend deszczowy wcale nie pasuje o tej porze. Jeszcze tyle prac do zrobienia, a najważniejsze sadzenie.
A jak tu sadzić, jak jeszcze wykopki nie zrobione. Dalie obcięte, ale siedzą w ziemi i blokują miejsce.

Zdrowia i pogody życzę.


Kasi Bawarce dziękuję w imieniu nas obu za komplementy. Miło bardzo.