Aniu, ja też lubię moją lawendową ścieżkę.
Beata, rozczuliłaś mnie tym że chciało się przeczytać moje oba wątki. Mam nadzieję że będzie nam dane jeszcze nieraz zamienić słówko

. Reingoldy lubię, tutaj mam inna odmianę bo akurat nie spotkałam tej w sklepach. Czytałam u ciebie o posadzonych Reingoldach i to chyba na przedzie rabaty. Najpierw ciarki mnie obleciały

, ale przypomniałam sobie o tej właśnie odmianie widywanej w ogrodach Hortulusa w Dobrzycy. Były tam prowadzone jako niski żywopłot systematycznie cięty. Nawet przypominam sobie że był podwójny żywopłot o różnych wysokościach: z tyłu coś zielonego (nie pamiętam co to było), w środku ów reingold i z przodu pas lawendy. Przepiękny widok skoro utkwił mi na długo w pamięci. Więc myślę że tobie się też uda. Mój krzew dłuugo rósł sobie tak jak mu się podobało, dopiero został później przycięty i już był trzymany w ryzach.
Ewa wróciłaś już z wojaży? Czytałam o twojej podróży powrotnej z południa Polski ciągnącej się w nieskończoność. Lawenda pachnie, ale najfajniejsze jest to że przyciąga całą masę motyli i różnych owadów. Nie wiem skąd one się dowiadują, ale goszczę chyba wszystkie z gminy mojej i sąsiedniej

.
Moim różyczkom sporo brakuje do okazałości twoich i przeciętnych forumowych okazów, ale cieszę się że są jakie są. I mam nadzieję ze w przyszłym roku będą ładniejsze.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny