Widziałam Twoje prymulki przywołujące wiosnę...są bardzo piękne... Właśnie takie piękności widziałam wczoraj w Cast....zauważyłam wózek pełniuteńki prymulek tak kolorowych, że chyba nigdy dotąd takiej ilości nie widziałam...Już ruszyłam w ich kierunku, ale eM "przywołał mnie do porządku" i przypomniał po co przyjechaliśmy...nawet nie zdołałam dotknąć tych kwiatków... A nasze zakupy to listwy wykończeniowe, klej, silikon itp...na ten nieszczęsny nasz przeciek...
Z wiosennych kwiatków najbardziej "działają na mnie" nietypowe prymulki i oczywiście bratki. U was remont przeciekającego dachu, ja szykuję się do malowania chałupy. Farba jeszcze nie kupiona więc pewnie zaniesie mnie do jakiegoś marketu. Przy okazji rzucę okiem na dział ogrodniczy .
Basiu chyba już po śniegu ciebie - trochę spóźniłam się z odpowiedzią. Muszę zerknąć do ciebie jak postępy w wiosennych ogrodowych porządkach.
Zaliczyłaś ogród?
Poproszę o relację.
U mnie bratki na potęgę się sieją i kwitną.
Nas czeka malowanie kuchni i też ciut budowlanki, musi być ciepło, to może szybko pójdzie.
Ogród zaliczyłam przedwczoraj, wczoraj wiało i było zimno więc dałam sobie spokój ogrodowo . Dzisiaj nagła wizyta u dentysty ale jak będzie ładnie to coś porobię. Dokumentacja zdjęciowa będzie, obiecuję.
U nas malowanie po całości, bo już trzeba koniecznie. Budowlanka na szczęście nam nie grozi.
O to też roboty z malowaniem. Coraz mniej lubię te prace remontowe, a dom i wszystko się starzeje i ciągle coś.
Dentysta u mnie regularnie sprawdza, mam taką super lekarkę, że wszystkie zęby zdrowe, raz jeden mi usunęli, jak miałam 23 lata, reszta jest.
Wszędzie w sklepie kwiaty, rośliny, pokusy. Już w ręku lilie trzymałam i dalie, wrócę po nie, bo to orientalne, pachnące i różowe, a takie mi trzeba.
Będę zaglądać