Witaj Ginger w Twoim własnym wątku! Założenie go poszło Ci nad wyraz gładko
Jeśli chodzi o ilości kupowanych roślin, o których pisze AniaDS: kiedyś kupowałam po 1 szt. później po 3-5 szt., a ostatnio kupuję po 20 szt.
Ginger poczekaj 1-2 dni aby dkoładnie ocenić straty. Jesli młode przyrosty się nie podniosą to obetnij je i tak zaschną ...
Wionobluszcz odbije z innych miejsc bo jest generalnie odporny na mrozy, tylko żadne młode przyrosty nie wytrzymają mrozu...
A sąsiadami to się w ogóle nie przejmuj! Jak byłam w 9 miesiącu ciąży, najwygodniejszą pozycją do dłubania w ogrodzie była taka, jakbym chodziła na czworakach jak piesek, bo brzuch swobodnie zwisał i nic mi na niego nie uciskało Albo siadałam na trawie na piętach i plewiłam. Nawet nie patrzyłam w okna sąsiadów, ale pewnie łapali się za głowę, że w 9 miesiącu mi odbiło całkowicie A ja uznałam, że to najlepsza gimnastyka przed porodem. Jak robie zdjęcia, pokładam się na trawie i sąsiedzi muszą jakoś z tym żyć To oni mają problem, nie Ty. Może i będą gadać, ale zobaczysz, że za jakiś czas u siebie zaczną dbać o ogródek. To jest zaraźliwe
Wywołana do tablicy przez AnieDS wątek odświeżam
Moja pierwsza hortensja :
Mój pierwszy klon palmowy Katsura :
Przeniosłam pergole i tak ławeczka dostała "daszek", a zmarznięty winobluszcz ma kumpla bo po drugiej stronie pnie się również winobluszcz (mam nadzieję,że ten zmarznięty zawstydzi się i zacznie rodzić nowe liście ) :
Morning light i rozplenica maleństwo bo mi duże kępy wymarzły:
Jakość kiepska, ale coś tam widać . Na te czarne tandetne lampki (są do wymiany) nie patrzcie chociaż wiem, że to niemożliwe
Witaj Domi fajnie, że mnie odwiedzasz w końcu w sumie to jesteś jak Matka Chrzestna mojego wątku .
Witaj baraga1904 odwiedzaj zapraszam, dodaje mało zdjęć bo na ogrodowisku jest tyle pięknych ogrodów, że brakuje czasu.