A ja jak ten strażnik mówię, nie kupuj po jednej sztuce, chyba że drzewka jakieś, ale krzewy i byliny nie Zobaczysz, że miałam rację

Wiecie co tak patrze i faktycznie poniosło mnie z tym przedoogródkiem czy też ogródkiem przed domem , choć na żywo wygląda to lepiej niż na zdjęciach, ale tych wysepek jest faktycznie zbyt wiele. Przeróbki zostawię na jesień teraz niech będzie to taki przechowalnik bo jak bym teraz coś tam znów zmieniała to sąsiedzi chyba zaczęliby stukać się w głowy już i tak jak dziennie obserwuje rośliny w poszukiwaniu np. nowych listków to jakoś dziwnie się patrzą

A ja jak ten strażnik mówię, nie kupuj po jednej sztuce, chyba że drzewka jakieś, ale krzewy i byliny nie Zobaczysz, że miałam rację

Dwa razy już kupowałam Calsap i zawsze coś z nim się dzieje jakaś odmiana nie odporna, pokaż swojego Gingera mój to jamnik



Wiecie co tak patrze i faktycznie poniosło mnie z tym przedoogródkiem czy też ogródkiem przed domem , choć na żywo wygląda to lepiej niż na zdjęciach, ale tych wysepek jest faktycznie zbyt wiele. Przeróbki zostawię na jesień teraz niech będzie to taki przechowalnik bo jak bym teraz coś tam znów zmieniała to sąsiedzi chyba zaczęliby stukać się w głowy już i tak jak dziennie obserwuje rośliny w poszukiwaniu np. nowych listków to jakoś dziwnie się patrzą

Moi to już dawno się pukają Parę ładnych lat grzebię i przesadzam. A jak powiesiłam pomidory do góry nogami to pewnie pomyśleli...zwariowała



Dwa razy już kupowałam Calsap i zawsze coś z nim się dzieje jakaś odmiana nie odporna, pokaż swojego Gingera mój to jamnik

Aniu, ale mnie zmartwiłaś informacją o Calsapie . A to moja Ginger :
To jest Amstaff, wiem że mało komu ta rasa wydaje się za przyjazną, ale prawda jest taka że wszystko zależy od wychowania tak samo jak wielka jest ich siła tak samo wielkie mają serce . Jest kochana.