Jakżesz mogłabym zapomnieć?... Hortensje kochałam już kiedyś - ogrodowe, bo o Limkach nie wiedziałam

Od zeszłego roku przybyło mi jakieś 6 krzaków

... jak sobie jeszcze przypomnę, że w poprzednim ogrodzie wywaliłam (ała ałłła aaaaaałłłłłłaaaaaa) bukszpanowy żywopłot, to sama sobie nie wierzę, jaka ja goopia byłam!.... a fe a fuj....
a teraz rozanielonym wzrokiem Rozczochrańca próbuję zauroczyć, żeby z żaby przeistoczył się w księcia o stożkowym kształcie.. ale on oporny jakiś,,, wezmę i go przesadzę!....
jest jeszcze wirus wiśni Umbracośtam i trzmieliny... oj dużo by tu wymieniać


