Agnieszko, witaj. Można też takimi domowymi sposobami zwalczać w maju dorosłe chrząszcze (strząsać z drzew wczesnym rankiem, kiedy są jeszcze odrętwiałe).
...witaj...
..trochę pozbieralismy ręcznie...ale trawnik jest zniszczony i jest praktycznie caly do wymiany...
..wiem że pędraki to świństwo i muszimy je zniszczyc ...chemia ktorą jest do tego przeznaczona jest raczej ciężka...a nicienie mają rózne opinie..siatka będzie z pewnością rozłożona tak jak proponowała Danusia..
Ciekawe na jakich drzewach lubią spać ?
...tego nie wiem... w ziemi się tylko rozwijają do postaci dorosłego owada..a potem żerują na roslinach...tyle wiem..a może się mylę...trzeba się wspomóc wujkiem Googlem
Agnieszko, witaj. Pierwszy raz zajrzałam dziś do Twojego wątku, ale za to przejrzałam cały. Piękne białe petunie i piękne okucia.
Ale o czymś innym chciałam napisać. Jeżeli pędraki zniszczyły Ci trawnik nie lekceważ tego. Zwalczanie chemiczne późniejszych stadiów rozwojowych jest trudne, a to te stadia własnie najbardziej podgryzają korzenie. Nie wiem jak ze skutecznością nicieni, ale może to dobra droga. To uciążliwy szkodnik o długim okresie rozwojowym (4 lata). Piszesz o nowym projekcie i realizacji ogrodu, a bardzo byłoby szkoda gdyby pędraki nadal go niszczyły. Czy przekopaliście ten zniszczony trawnik, usuwaliście pędraki? (Niektóry stosują ręczne wybieranie - mozolne i dość obrzydliwe). Pędraki na zimę schodzą w głąb gleby, wtedy nic im nie zaszkodzi. Ale wydobyte na powierzchnie są łatwym łupem dla ptaków. Można też takimi domowymi sposobami zwalczać w maju dorosłe chrząszcze (strząsać z drzew wczesnym rankiem, kiedy są jeszcze odrętwiałe).
...witaj...
..trochę pozbieralismy ręcznie...ale trawnik jest zniszczony i jest praktycznie caly do wymiany...
..wiem że pędraki to świństwo i muszimy je zniszczyc ...chemia ktorą jest do tego przeznaczona jest raczej ciężka...a nicienie mają rózne opinie..siatka będzie z pewnością rozłożona tak jak proponowała Danusia..
jaka siatka?
Chemią można zniszczyć głównie młodsze stadia, pędraki po trzeciej wylince są bardzo odporne.
...witam wszystkich odwiedzających...
...niestety w mim ogrodzie nic się nie dzieje...jest szaro i mglisto więc i zdjęcia nie wychodzą wyrażne i ciekawe...wszelkie prace i roboty zostały już zawieszone do wiosny..wiata prawie skończona - brakuje jeszcze dachówki ale może poczekac na wiosnę...
...robimy z M. plany i uzgadniamy szczegóły dotyczące zlecenia nowego projektu ogrodu...i wciąż mamy 1000 pomysłów na sekundę i ciągle zmienia nam się koncepcja...ciężko się zdecydowac...każdy ma jakieś swoje oczekiwania w stosunku do ogrodu i każdy ma swoje pomysły...
Zastanawiamy się nad
1. altaną( domkiem biesiadnym z murowanym grillem i wędzarnią - jaki kształt, jakie materiały?)itp
2. kształtem ścieżek granitowych
3. placem pod basen???
4.ścianą wodną i ciurkadełkiem
nasadzenia zostawimy w całości projektantce...
mam nadzieję zę już w listopadzie będę mogła zlecic zrobienie projektu i rozwieją się wszystkie moje wątpliwości.. może macie jakieś pomysły i sugestie...? mile widziane
I skąd ja to znam wieczne dylematy pozdrawiam cieplutko
Agnieszko, witaj. Pierwszy raz zajrzałam dziś do Twojego wątku, ale za to przejrzałam cały. Piękne białe petunie i piękne okucia.
Ale o czymś innym chciałam napisać. Jeżeli pędraki zniszczyły Ci trawnik nie lekceważ tego. Zwalczanie chemiczne późniejszych stadiów rozwojowych jest trudne, a to te stadia własnie najbardziej podgryzają korzenie. Nie wiem jak ze skutecznością nicieni, ale może to dobra droga. To uciążliwy szkodnik o długim okresie rozwojowym (4 lata). Piszesz o nowym projekcie i realizacji ogrodu, a bardzo byłoby szkoda gdyby pędraki nadal go niszczyły. Czy przekopaliście ten zniszczony trawnik, usuwaliście pędraki? (Niektóry stosują ręczne wybieranie - mozolne i dość obrzydliwe). Pędraki na zimę schodzą w głąb gleby, wtedy nic im nie zaszkodzi. Ale wydobyte na powierzchnie są łatwym łupem dla ptaków. Można też takimi domowymi sposobami zwalczać w maju dorosłe chrząszcze (strząsać z drzew wczesnym rankiem, kiedy są jeszcze odrętwiałe).
...witaj...
..trochę pozbieralismy ręcznie...ale trawnik jest zniszczony i jest praktycznie caly do wymiany...
..wiem że pędraki to świństwo i muszimy je zniszczyc ...chemia ktorą jest do tego przeznaczona jest raczej ciężka...a nicienie mają rózne opinie..siatka będzie z pewnością rozłożona tak jak proponowała Danusia..
Ciekawe na jakich drzewach lubią spać ?
Dorosłe żerują na drzewach liściastych, jedzą liście i paki. Chętnie na owocowych, więc pewnie i tam sypiają ; )
...Danusia polecała żeby na wiosnę w momencie kiedy pędraki zaczynaja wylatywac spod ziemi (maj - czerwiec, rzeczywiście takie coś ma u mnie miejsce wieczorową porą ) najlepiej przykryc trawnik siatką o małych oczkach żeby one nie wyfrunęły...bo one w powietrzu odbywają miłosne harce i po nich jaja składają do ziemi... więc jak utrudnimy im te harce..nie będzie jaj i nie będzie pędraków..taki ekologiczny sposób...uniemozliwic składanie jaj do ziemi... tylko nie wiem jak ze skutecznością...
Witam serdecznie Pierwszy raz goszczę u Ciebie i od razu takie ciekawe rzeczy znalazłam Projekt! Bardzo mnie to interesuje. Czy masz kogoś sprawdzonego? Bo my dwa razy próbowaliśmy i...nie skorzystaliśmy. Nikt nie wytrzymywał porównania z profesjonalizmem Danusi. Dlatego jestem ciekawa jak znaleźliście kogoś, kto spełnia Wasze oczekiwania. Z polecenia ?
Cieplutko pozdrawiam
Witam serdecznie Pierwszy raz goszczę u Ciebie i od razu takie ciekawe rzeczy znalazłam Projekt! Bardzo mnie to interesuje. Czy masz kogoś sprawdzonego? Bo my dwa razy próbowaliśmy i...nie skorzystaliśmy. Nikt nie wytrzymywał porównania z profesjonalizmem Danusi. Dlatego jestem ciekawa jak znaleźliście kogoś, kto spełnia Wasze oczekiwania. Z polecenia ?
Cieplutko pozdrawiam
...witaj Kindziu...miło mi że zajrzałaś do mnie sąsiadko ze Śląska jeden projekt juz robiliśmy...niestety nie spełania naszych oczekiwań i nie mamy do siebie żalu za wydane pieniądze bo aż tak wielkie nie były ...było by gorzej jak byśmy już go realizowali i teraz trzeba by było wprowadzac jakieś zmiany...ale wszystko przed nami więc..cóż człowiek uczy się na błędach i..pokornieje.. jak na razie tylko jedna projektantka spełnia moje oczekiwania...wprawdzie jeszcze nie wdziałam jej ogrodów na żywo ( chociaż mam nadzieję że kiedyś to nastąpi) tylko w necie..