Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów ! Jestem całkiem nowa, i na Forum i w roli ogrodnika Jestem w trakcie zakładania ogródka "od zera", dosłownie na ugorze i niestety wśród blokowiska.. Ogródek miał być na początku po prostu wybiegiem dla kota Michała , jednak kilka "przypadkowych" wizyt w sklepach ogrodniczych zakończyly się zakupem najpierw kilku doniczek traw, potem kory, potem host, w których się zakochałam, i koncepcja kociego wybiegu troszkę ewoluowała
Z przyjemnością oglądam Wasze ogrody, jestem pełna podziwu i po cichutku zazdroszczę, ze daleko mi jeszcze do tych cudeniek Jutro postaram się wkleić pierwsze zdjęcia, licząc, że wspomożecie mnie Waszymi radami.. Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplo !
Ola

Cześć Ola myślę,że o kocimiętce dla Michała też pomyślałaś, koty ją uwielbiają pokazuj zdjęcia swojego ogrodu

Witam i dziękuję za powitanie Jak najbardziej, kocimiętka dla kota musi być, jednak kot Jaśniepan wykazuje zdecydowanie większe zainteresowanie turzycą i festucą Powoli daję za wygraną i przestaję go odganiać. No, w końcu ogród jest Michała, a nie mój

Witam.....
No, w końcu ogród jest Michała, a nie mój

Tak Ci siętylko na początek wydaje... potem bedą kompromisy

Cześć Olu. Pokaż fotki jak to wygląda w praniu. Pozdrawiam

Witam pokaż fotki każdy nowy ogród to tajemnica

no to i ja czekam

Witaj, ogródek dla kota... a ja właśnie miałam okazję zaprojektować ogród dla psa i zrezygnowałam.
Ale 3 psy niszczą ogród, a kot to po prostu "miodzio". Pokaż tego kota no i ogródek oczywiście

Kot powinien mieć pieniek z akacji do drapania, aby nie niszczył kory ładnych drzewek

Witaj !
ogródek dla kota ? to już mi się podoba
a z tym drapaniem młodych drzewek to racja - mam niestety odrapane
mój kiciuś kocimiętki nie specjalnie - są różne kocimiętki - uważaj na koty z okolicy
a trawki zwłaszcza trwarde to ulubione
pozdrawiam Cię
i lecę kibicować, mój kot jakiś nie zainteresowany

Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie i witam wszystkich Udało mi się dzisiaj rano zrobić kilka nowych fotek, zaraz zacznę wstawiac, z góry przepraszając za nienajlepsze kadry. Z calkiem pierwszego etapu zdjęć nie mam - mogę tylko opisać jednym słowem - ugór na pagórku, z dodatku prawie całkowicie w cieniu leszczyny dzikosiejki. Nie było nawet źdźbła trawy...Ziemia gliniasto piaszczysta, prawdopodobnie nigdy nie był uprawiany. Tak więc to, co widać na zdjęciach to pierwsze szkice, jako, że wszystko jest budowane od zera, w dodatku za minimalne pieniądze, niestety fundusze mam więcej niż bardzo ograniczone. Bardzo lubię trawy ozdobne, bambusy, hosty, paprocie, bluszcze. Bardzo podobają mi się klony japońskie, ale na nie niestety nie mam miejsca. Docelowo chciałabym stworzyć ciekawą całość z roślin odpornych, niewymagających, i najchętniej... niekwitnących, lub kwitnących krótko.
Na zdjęciach widać, ze jest jeszcze duzo wolnego miejsca - na "już" zaplanowałam hostę pod leszczyną, jedną hakonechloę - która już do mnie jedzie i, tuż przy schodkach, miskant lub trawę pampasową.
Czeka mnie też praca nad trawnikami - trawa już posiana, miejscami powoli zaczyna wschodzić, ale, jak na moją niecierpliwą naturę, zdecydowanie za wolno
W każdym razie, Michał wydaje się być zadowolony, nawet z tych zaczątków ogródka, tak więc po tygodniowej bieganinie zaplanuję jakiś dwudniowy odpoczynek, żeby wyprostować kości i na spokojnie się rozejrzeć czego i gdzie najbardziej brakuje .... ufff... Ale się rozpisałam Zdjęcia zaraz będą, chyba też ich za dużo )