Margarete napisał(a)

Anitko - wybrałabym sie na Święto Rózy - jedziesz ze mna ?
http://www.swietorozy.pl/

Zgłębię temat i dzwonimy się!...bo na razie ...to za dużo winka do kolacji ...

Enya73 napisał(a)

Baw się dobrze Pozdrawiam serdecznie

Dzisiaj 20 km na szlaku, ale potem masaż i kolacja...i winka chilijskie...

Debra napisał(a)

To już jutro
pewnie szkoda, ale ogród czeka!

Zostawiłam go na szczęście pod dobrą opieką

Anita1978 napisał(a)

Dzisiaj 20 km na szlaku, ale potem masaż i kolacja...i winka chilijskie...

Zazdraszczam....najbardziej dzisiaj chyba tego masażu ( dzieci wyjechały, goście poszli a w domu... jak po wojnie ) no i winka tez chociaz to to własciwie sobie moge sama zaserwowac jeszcze dzis ... ale czy ono bez masażu bedzie tak smakowac jak tobie...

Anitko - dla mnie sobota też ok, zdzwonimy sie i omówimy szczegóły.

Wróciłaś? pokaz co tam kwitnie
też chciałabym pojechać na te róże, mmm

Anito pozdrawiam

popcarol napisał(a)

Wróciłaś? pokaz co tam kwitnie
też chciałabym pojechać na te róże, mmm

To zastanów się .
Właśnie wrzucę jakieś fotki ogrodu...róże wybujały, takie jak ja...! Nie wiem czy tylko u mnie wszystko tak rośnie jak jestem na urlopie!? Czy to tendencja ogólna?
Poza tym oczywiście jak kota nie ma to myszy harcują, a w moim przypadku...kret....znowu z nim walczę....a to jak walka z wiatrakami...

reni napisał(a)

Anito pozdrawiam

Hej, idę do Ciebie

U mnie w ogrodzie jesieni jeszcze nie widać róże kwitną na całego, bardzo ale to bardzo obficie
Louise M

Natasha R

Charlotte

Old Port

Louis Odier