Oj! wspułczuję Ci, zginęły mi trzy kotki dorosłe wystylizowane, piękne trikolorki. wcześniej w 2011r miałam 6 dwa ktoś podrzucił w ogród, zajęłam się nimi

sterylizacja i kastrowałam dwa,jedena kotka bardzo stara nie nadawała się leczenia poradził Wet uśpić .

druga zaczęła chorować jeździłam na zastrzyki kroplówki wydałam na nią 700zł i uśpiona . zaraz po niej samochód przejechał pod bramą następną .

został mi podrzucony piękny angor biały z czarną łatką, siedział w domu , przytulał się.

nigdy nie wychodził za bramę. i zginął wiosną. M. i dzieci chodziliśmy szukać, pytać. Zaginął bez wieści. podejrzewają lisy.zostały mi dwa

Muszę odczekać , by nabrać ochoty.

a lekarze mówią że tak jest zkotami.