Konrad - nie byłam u Ciebie jakiś czas - dzisiaj wpadłam i patrzę a tutaj taka smutna mina... Jeśli mogę to dodam coś od siebie co mi się "rzuciło w oczy" po przeczytaniu kilku stron poprzednich (jeśli nie mogę to też dodam). Konrad - przykro mi, że masz problemy, z całego serducha życzę Ci wyjścia na prostą i dobrej pracy (a może już masz), bo to wcale nie jest tak że "pieniądze są nieważne i szczęścia nie dają". Są ważne i to bardzo na to by godnie żyć, chociaż szczęście to podobno dają dopiero zakupy

Więc w tej dziedzinie życzę żeby ci się poukładało jak najprędzej. Ale wiesz co - zobaczyłam u Ciebie ilu Ty tutaj masz przyjaciół, którzy się martwią o Ciebie, dobrze Ci życzą, którzy tu przychodzą zobaczyć co z Tobą, czekają na to co napiszesz, są ciekawi co u Ciebie. Wszystkie dziewczyny tak dobrze Ci życzą. Wszystkie chciały Cię postawić "na nogi" - A Hania jest fantastyczna

Konrad - tego już nie przeliczysz na żadne pieniądze świata... Dlatego nie mów, że nie chcesz tu pisać - bo są tacy którzy na to czekają, dlatego nie mów, że czasu brak do roboty - mnie też brak i innym, robimy tyle co możemy... ile chcemy, na ile nas stać. Mój wątek to Ogrodoterapia - bo Ogród to terapia

na smutek, problemy, deprechę, zniechęcenie, trudności, na... życie... Masz w nim tyle cudowności że nawet jak NIC nie kupisz w tym roku to i tak będziesz miał więcej niż ja

Nie mów, że nie będziesz jeździł na spotkania... kiedys Ty woziłeś to teraz pewnie Ciebie zawiozą... Masz tu tylu przyjaciół - że po prostu tu przychodź dla nich... dla uśmiechu, relaksu, pogadania czy porad... Ja się wzruszyłam dzisiaj tutaj u Ciebie jak przeczytałam te wszystkie wpisy. No to tyle - a teraz powiedz co z tą Twoją pracą? zacząłeś?
Pozdrawiam i hartu ducha życzę