A może mi ktoś podpowie czy żurawka blackberry może być? Może jakaś inna? Musiałabym jej poszukać w okolicy a jak nie będzie to zamówić przez internet. Może ktoś ma namiary na takie żurawki z kompa?
skusiłam się na spacer po Twoim ogrodzie
odnośnie żurawek - to dzięki temu forum je zauważyłam - że coś takiego istnieje hihi
żurawki wg. mnie stanowią idealne obrzeża - uwielbiam citronelle
Niestety lubią stanowiska cieniste/półcieniste - a u mnie palące słońce
Są wyraziste i stanowią cudowny akcent
Polecam też hosty, miscanty
U siebie mam Marmelade - zdaje egzamin na palącym słońcu
Witaj
Popieram głosy za żurawkami. Są przepiękne. Raczej staraj kupić je osobiście, bo przez internet różnie bywa, choć Irenka kupowała i były ładna. Kwestia szczęścia chyba. Ogród ma potencjał. Może na początku zlikwiduj obrzeża i zrób kanciki. Wyglądają łądnie i elegancko. Pamiętam ogród Agaty. Na początku był bardzo podobnya teraz jest naprawdę piękny i z dnia na dzień pięknieje.
Iwonko dzięki za odwiedziny i podpowiedź w sprawie żurawek kolor Marmelade mi odpowiada, chociaż Blackberry też mnie kusi . Na pewno będą w ogrodzie, tylko zastanawiam sie, które lepiej będą kontarstować z trzmieliną o zielono żółtych listkach.
Kwiatholandii dzięki za odwiedziny w moim niedoskonałym ogrodzie wiem , wiem kanciki obowiązkowe, tylko czekam na chwilkę czasu, bo na razie remonty gonią. Już czekam ich końca, żeby zabrać się za ogród. Na razie więc tylko intensywnie planuję. Czasu mam nadzieję wystarczy, bo do pracy wracam po urlopie dopiero końcem sierpnia
Julka, mogę Ci napisać co ja o tym myślę, ale zastrzegam, że żaden ze mnie ekspert. Po pierwsze wywaliłabym trawę pampasową, bo po pierwsze to juz trochę za duzo szczęścia , a po drugie nie masz szans jej utrzymać. Wypadnie po pierwszej mroźniejszej zimie. Po drugie - zamiast runianki dałabym jakieś wyższe rośliny drugiego piętra, żeby stanowiły przejście między niskimi żurawkami a wysokim miskantem i pęcherznicą. Po trzecie bardzo fajne moim zdaniem połaczenie trzmieliny, zurawek i konwalnika. Zurawki nie powinny być zbyt ciemne, bo konwalnik zginie na ich tle. Albo tam gdzie konwalnik daj jakieś bardziej czerwone, a dalej bardziej bordo/fiolet. Czerwone to mogą być Fire Chief na przykład, albo Berry Smoothy - te mam i są fajne. A ciemne to np. wszystkie z nazwą Plum, Obsydian, Midnight Bajou - tę ma Monika Kwiatholandii to możesz sobie obejrzeć.
Zamiast tej pampasowej dałabym grupę berberysów o zróżnicowanym pokroju i kolorze - jakiś z odmiany Rocket - są w różnych kolorach - te są wysmukłe, jak kolumny; do tego piękna odmiana polska Maria - jasnożółta i przebarwiająca się jesienią na pomarańczowo - pokrój taki nieregularny, średniej wielkości i do tego np. ze trzy malutkie Admiration - bordowe z żółtą obwódką - właśnie takie rośliny posredniego piętra. I te miskanty w tle - tak ze 3 sztuki. Ja najbardziej lubię te delikatne, też bardzo popularne na ogrodowisku - Gracillimus zielony czy Morning Light - z białym paskiem, co daje taki szarawo-białawy efekt. Jak masz tuje jako tło to chyba właśnie te jasne ładnie by na nim wyglądały. No i tak! A co do sadzenia to musisz obliczyć - zurawki sadzi się co 30-35 cm (zależy od odmiany, bo są bardzo duże i są bardziej kompaktowe), trzmielina to zależy jakie sadzonki - ja miałam małe i posadziłam gęsto, żeby od razu jakiś efekt był i łatwiej było przycinac od małego. A te większe rośliny w takiej ilości jak sama narysowałaś i jak ja proponuję powinny się zmieścic bez problemu. No i bukszpan na obwódke to 6-8 sadzonek zaleznie od ich wielkości. To takie dywagacje do dalszych przemyśleń Pozdrawiam.
Agatko, dzięki za podpowiedzi. Na pewno wezmę je pod uwagę zwłaszcza o trawie pamasowej (hm... nie wiedziałam, że ona taka delikutaśna jest ) Berberysy mówisz zamiast runianki?
Zmartwiłaś mnie tą runianką, ale pewnie masz rację, bo dzisiaj byłam u siebie w parku i ją widziałam, faktycznie może nie przewyższyć wzrostem żurawek.
Połączenie trzmieliny, żurawek chciałam wcześniej, ale widząc Twoją pennisetum setaceum rubrum, pomyślałam, że konwalnik też będzie tam pasował. Widzisz już Twój ogród ma te połączenia, które lubię.
Jeżeli możesz napisz mi jak duże bukszpany przesadzałaś, mam obawy czy moje się przyjmą w nowym miejscu, a koniecznie chcę je przesadzić końcem lipca lub na początku sierpnia.
Kochana, bukszpan to wyjątkowo żywotna roslina. Łatwo go przesadzać, bo ma płytki, za to szeroki system korzeniowy. A jak mu się troche ten system uszkodzi to on tez się bardzo nie obrazi. Moje bukszpany mają różną historię, ale są wśród nich i na prawdę spore kule. Stoją na właśnie powstającej rabacie różanej. Zostały jakiś miesiąc temu chyba (musiałabym cofnąć się u siebie i sprawdzić, bo pokazywałam nawet jak były transportowane) przeze mnie osobiście wykopane i potem razem z M je w pocie czoła sadziliśmy, bo cięzkie były jak jasny gwint. A jednego to najpierw chcieliśmy odsprzedać bo nie było koncepcji gdzie go wsadzić więc sobie leżał kilka dni - tylko mu korzenie agrowłókniną przykryłam i lałam wodę dość często. I w końcu znalazł miejsce i ma się dobrze. Także w ogóle bym się nie bała i przesadzała.
A tu zdjęcie tych dużych bukszpanów - żebyś miała pojęcie jakie to wielkości są (Teraz juz są przystrzyzone i wyglądają lepiej)
A teraz zapowiadane żurawki, które czekają w poczekalni na przesadzenie. Niestety wszystkie oprócz ostatniej(która w CO i tak nie była oznaczona) są zdobyczne i niestety nie wiem jakie to odmiany, jeżeli ktoś je pozna to proszę o podpowiedź. Ponoć dwie pierwsz to : Licorice i Cappucino , ale która jest która
No tak, to o swoje się bać nie muszę, są ociupinkę mniejsze. Tylko dwa albo trzy(muszę dokładnie sprawdzić) mam przy samych schodach do ogrodu, schowane za tują. Są tak ciasno posadzone (o ja głupia nie wiedziałam co robię 5 lat temu), że od strony schodów nie mają prawie liści. Myślałam o posadzeniu jednego przy drugim, gdzieś czytałam na forum, że tak można. Spróbuję zatem.