Wg mnie brak azotu, jest zagłodzony wypłukały go może silne opady deszczu, albo gleba ogólnie była zbyt jałowa ? Co mu dałaś w dołek? Nic? Jakby dostał próchnicy kwasnej z obornikiem to by bujał jak nie wiem co
Siarczan amonu jako zasilenie, tylko że jest jesień więc nie jestem pewna stosowania teraz.
Szczerze powiem że nigdy tak nie miałam więc moja rada jest głównie oparta na literaturze. Wygląda na niedozywiony a jeśli liście opadają to może nawet i wody mial za mało. Takie zółknięcie lisci nazywane jest chlorozą i jak piszą w moich ksiazkach spowodowane jest niedoborem magnezu , miedzi lub żelaza. To by oznaczało że ma za mało kwaśne podłoże. Nie wiem jak był sadzony i kiedy bo to też istotne ale prawidłowe posadzenie to podstawa czyli w kwasną ziemię i nie nizej niz w doniczce, W ksiązkach radzą zakwasic ziemię siarką granulowana ale ponieważ ona wolno działa i do tego zasala ziemię to ja bym Ci radziła zrobic oprysk na liście mieszanką Pinivitu z żelazem w płynie (można kupic w niektórych sklepach ogrodniczych lub w internecie) oczywiście odpowiednio rozcieńczonymi jak jest na ulotce. Jeśli jednak rh został posadzony do złej ziemi to nic i tak nie pomoże , konieczne jest posadzenie go od nowa w odpowiednie podłoże (jeśli potrzebujesz na ten temat wyjasnień to napiszę dokładnie).
widzę ze Danusia też już Ci poradziła i też o podłozu pisze.
Danusiu Bogdziu bardzo dziękuję że zajrzałyście Jest to rh stare siedzi w tym miejscu ponad 5 lat obok są następne jest ich razem 6 wszystkie są piękne mają po 15 cm przyrostów a ten się wyłamuje Zelazem traktowałam szystkie latem ,nawóz dawałam do rh.Rosną w cieniu wodę lałam jak wszystkim Jeszcze zaraz drugi raz idę zobaczę może gdzieś go coś gryzie od dołu .Torf kwaśny sypałam . jak pod wszystkie.To fakt że z nim mam najwięcej kłopotów .jedno jest pewne że go przesadzę i to zaraz w kwaśny torf a przy okazji sprawdzę korzenie Dzięki jeszcze raz
Dzieki Danusiu i Bogdziu --poleciałam i wykopałam i napewno Danusia ma rację, za mało kwaśną ziemię miał dałam mu torfu podlałam i zobaczymy .przy okazjii podkopałam się jak nornica pod nastepne i też dałam torf kwasny ,żeby inne mi tak nie padały.Dotej pory tylko ten jeden pada ,reszta jest w dobrej kondycji,ale to chyba nie zaszkodzi ,Myślę że może jak podsypywałam torf to go ominęłam bo jak wykopałam to widać byłoże nie ma torfu .Pozdrawiam Was i dzięki