Miłego żwirkowania Zbyszku
A Tobie Isiu nie przeszkadzam, bo wiem co to znaczy nadrabiać zaległości wykorzystaj czas póki córeczka śpi

Również witam,z powitaniem się spóźniłam,ale piesek był bardzo potrzebujący i naglący.
Wybieram się na dalsze prace ogrodowe.
Wszystkim życzę umiaru w dźwiganiu ciężarów.Zdrowie jest tylko jedno!

Haneczko ,święte słowa Nie wiem czy nie wzięłam sobie za dużo na plecy, do 15.00 w pracy , na chwilę do domu przebrać się a potem na działkę, na zmianę na moją i mamy, bo mama w gipsie już 7 tygodni a będzie następne jeszcze kilka ( naderwane ścięgno achillesa). Wczoraj wieczorem jak wróciłam , to padłam "kołami do góry" brudna spocona i nie miałam siły się ruszyć a wieczorem o 21.00 było jeszcze 20 stopni na dworze ufff, dzisiaj sobie odpuszczę , jutro ma padać więc po jutrze znowu ale jak patrzę jak pięknie kwitnie wszystko dookoła, kosy na mnie gwiżdżą jak na nastolatkę , przychodzi bieda-kot ociera się i łasi, sąsiad nie chciał mu dać jeść to przyniósł mu nornicę w zębach, ubaw był po pachy chciał na wymianę za kanapkę z kiełbasą, więc życzę dużo sił wszystkim

No ja to już całkiem skowronek dzisiaj byłem, bo już po 6 wstałem
Za to bardzo podobają mi się zdjęcia - i gór i cudnego orlika

hanka_andrus napisał(a)

Skowronkowo czas budzić! Po wczorajszych pracach śpią ,ale dziś też robota czeka!

Raz,dwa,gimnastyka,kawa,śniadanie i .......do pracy mili panowie i śliczne panie!

No jeszcze mi powiedz Haniu ,że się gimnastykujesz z rana to już mi wstyd
Pozdrawiam M.Paralityk ))

Wszystkim pozdrawiam ,też zaczęłam od działki ,chociaż niewiele mogę to jednak coś powoli kombinuję

Marta napisała:
No jeszcze mi powiedz Haniu ,że się gimnastykujesz z rana to już mi wstyd

Marto,moja gimnastyka stosowna do wieku
I tak:
1,przeciąganie w łóżku,raz lewa noga jak najdalej,potem druga,i tak naprzemiennie z 10 razy.
2.Koci grzbiet-też na leżąco
3.Rowerek
4.Przejście do siadu
5.Skłony górnej części tułowia do kolan chociaż ze 3razy
6,Zestawiamy stopy najpierw lewą, potem prawą lub odwrotnie,zależy z której strony łóżeczka wstajemy
7.2 skłony do przodu po 2 kapcie
8.Próbujemy ustabilizować pion
9.Marsz do łazienki,tam lekki przysiad przy pomocy dostępnych narzędzi
10,Następny marsz do kuchni- wstawiamy wodę w czajniku,nie za dużo -najwyżej 1kg
11.Sięgamy po ulubione naczynie do parzenia kawy lub herbaty,zasypujemy to co lubimy.
12.Napełniamy wrzątkiem ,i powolnym krokiem,żeby nie rozlać przenosimy na taras,balkon, lub w razie niepogody na stolik kuchenny.
Taka jest moja gimnastyka poranna.
Życzę wszystkim sprawności fizycznej do dni ostatnich!

zbigniew_gazda napisał(a)

Heja - piesek mnie oprowadził po okolicy.Cudowna pogoda. Ani jednej chmurki. Pozdrawiam skowronki.

pięknie tam u was w lesie !

Ludki kochane,wstawajcie,
gimnastykujcie ręce,nogi,
ciepło jest ,a czas jest drogi.
Wylegiwać się będziecie głęboką jesienią,
jak kwiatki na szare badylki się zmienią!
Pozdrawiam wszystkie poranne istoty
co to się już wyrywają do nowej roboty!
Miłego dnia życzę i marzę o deszczu....

Wstałem wstałem Haniu bez ociągania
Bo mam nowy trawnik do podlania.
Bari zrobił mi przebieżkę jeszcze przed szóstą
Teraz położył się na dywan i zasnął .
Skowroneczkom i innym ptaszkom miłego dnia.