Pewnie Danusiu,nie każdy mężczyzna do garów się garnie.Twojego Zbyszka co ładniejszym paniom nie pokazuj,bo skokietują i tyle go zobaczysz!

Mój mąż jedną ze szkół jaką kończył to tech.gastronomiczne.Teściowa go chwaliła ,że takie pyszne torty wypiekał i bezy robił często.Mnie te bezy jakieś 16 lat obiecuje i nie skosztowałam,a co mówić torcik...))))))))
Natomiast jak jestem zmęczona czy nie mam pomysłu to mąż piecze pizzę ,Kuchnia nie do poznania ,ale wychodzi mu zawsze smaczna
Hania (nie wypominam),Wasze pokolenie kobiet,żon tak zostałyście wychowane "Bije,pije,zdradza,jedyne lekarstwo jak piszesz ,patrzeć w oczka i rozpieszczać bo się mu należy jako mężczyźnie ,głowie domu itd.
Trele morele,daję z siebie tyle ile mogę ,ale czasami nie mogę to nie będę się katowaćMałżeństwo powinno się wspierać i działać partnersko,moim teściom jak Tobie Haniu wydaje się ,że mam być służącą ,a ich syn ograniczać się do 8 godzin pracy i pogania im nie żonie .
Na tym skończę bo mi ciśnienie podskoczy.Gdybym z nimi nie mieszkała to ja bym sobie po swojemu z nim rozmawiała ,a tak jest jak jest...

to powiedz,że jemu też "bozia" rączki dała)

Witam i o zdrowie pytam
Co tu się dzieje?
czyżby "Liga rządzi, Liga radzi, Liga nigdy Cię nie zdradzi"?

Pokolenie,tu nie ma nic do rzeczy Marto!Wychowanie jest ważne.A u ciebie,mąż jest dalej przy mamusi,żonę ma ,ale mamie się skarży,Mamuśki ucho łaskawe dla syncia.wiem.sama mam dwóch.A która teściowa pochwali synową,nawet jak jej ogród wypieli?Zawsze znajdzie coś,jakieś kurze za szafą!Z teściową mieszkałam 3 lata,i dosyć,o 3 lata za dużo,A teść?Nie daje się przeciągnąć na Twoją stronę?Spróbuj!
Miłego dnia!

witajcie skowronki dzis nici z ogrodowej przechadzki wieje ,że mało łba nie urwie!

Melduję się . A co to tu się wyprawia ? Jeszcze jest zima a skowroneczki takie aktywne. To co będzie w lecie ? Tak z rana prezencik się należy wszystkim dyskutantkom.

Zbyszku,a co to za rarytas?Piękne kolory!Krysi kupiłeś to cudo?

Jaki okazały śniedek, piękny

Dziękuje Zbyszku za tego śniedka - uroczy
Miałam takiego rok temu, ale jak przekwitł to ja eksperymentatorka wyniosłam go na działkę ...
powiedz, czy udało Ci się go przechować w doniczce i sprowokować do ponownego kwitnienia?