Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 17:42, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
malgorzata_szewczyk napisał(a)
Ja też dokarmiam ptaki cały rok. Zauważyłam że i tak wyjadają z psiej miski jak nie nasypię im karmy.
A karma dla nich lepsza niż psie jedzonko. Jak nie nasypałam im ziarna a kosom nie wyłożyłam wiosną jabłka, to obszczypały mi wszystkie wszystkie pączki i kwiaty prymulek. Podejrzewałam ślimaki a tymczasem to kosy. Zauważyłam też że cały rok przylatują stada wróbli do szwagierki która ma kury i tam się też cały rok stołują. Ludzie mówią że wróbli mało a u mnie stada całe. Kiedyś na wsiach wszyscy kury, kaczki i inne ptactwo domowe mieli to było gdzie się dożywić. Teraz bidule nie mają na co liczyć. Więc karmimy i już


Agnieszko masz rację , nie pomyslałam o tym ale masz bardzo dużą racje , dawniej w kazdym gospodarstwie na wsi miały jedzenia pod dostatkiem , moze dlatego też więcej ich było. Faktcznie ze ubyło im bardzo wielkie źródło gdzie było jedzenia w bród.Nasze karmniki i tak tej straty nie wyrównają . Dzieki za to co napisałas.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:43, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
asc napisał(a)
Piękne zdjęcie

Właśnie, trzeba pomagać tym też mniej zaradnym, chorym i z dużą rodziną

Moje z ręki nie jedzą i nie próbuję nawet, by ich nie oswajać.. ale jak siedzę długo nieruchomo..to podlatują blisko, ale wystarczy że podniosę aparat uciekają.. dlatego jak chę foto na zewnatrz ptakó, to muszę siedzieć nieruchomo i od razu z aparatem przy oku, albo strzelam bez patrzenia w obiektyw z kolana...

Ptaki trzeba zaprosić do ogrodu. A to wymaga trochę bałaganu na rabatach Krzaków kłujoków jak to mówi Agania.. i miejsc bezpiecznych..

A sierpówkom sypiemy owies.... to taki gołąb, tylko dziki Uwielbiam sierpówki

Zgadzam sie z Tobą w powyższym... karmniki mam myte i czyszczone regularnie... karma świeża i wartościowa.. kocham te ptaki za oknem, przeganiam wszystkie dzikie koty... jak nie polują w oczku, to na ptaki w strumyku. Dlatego wiszące tuby są dobre, bo tam koty sie nie dostaną, woda karmy nie zalewa ...
Zbieram sie z robotą..... bo jakoś czas mi przecieka pomiędzy palcami.. zawsze grudzień dla mnie trudny.. ale dam radę


Ania wszystko prawda. Więc nadal karmimy.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 17:44, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
zawitka napisał(a)
Sliczne zdjęcia ptaków i przyrody dzięki że mogłam obejrzeć ha ha


Zawitko miło Cię widziec. Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
elzbieta_g 17:55, 11 gru 2013


Dołączył: 18 wrz 2013
Posty: 4785
mój karmnik też pełny ale ptaszki mnie mnie lubiąnapychają brzuszki gdzie indziej
____________________
Ela-Ogród Eli, / Wizytówka
yolka 17:57, 11 gru 2013


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Głosuję na ptaki . Dzisiaj kupiłam w lumpeksie jakieś metalowe dziwadło służące nie wiem do czego. Będzie to mój pierwszy karmik dla ptaków o ile zechcą przylecieć. Kupiłam też mieszankę ziaren w sklepie, mam nadzieję, że mogę im ją podać. Nasypałam, jeszcze żaden nie przyleciał. Jutro zrobię zdjęcie. Z kotami polujacymi na młode ptaki w gniazdku już miałam doświadczenie pierwszej wiosny i mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Wolę ptaki niz koty, bardzo lubię obserwować ich zwyczaje, ale rozróżniam niewiele gatunków. W br. udało mi się zaobserwować jak wilga przeganiała 3 x większą wronę, atakowała z góry z dzikim wrzaskiem (a tak pięknie śpiewa). Wrona uciekała i nawet nie próbowała się bronić, goniła jakieś 300 m.
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
kachat 17:58, 11 gru 2013


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 2246
Kochani, co do dokarmiania zwierząt, to są dwie najważniejsze uwagi w tym temacie:
1. Dokarmiać ewentualnie można (ale nie trzeba!), ale tylko i wyłącznie zimą,
2. i tylko i wyłącznie zwierzęta miejskie i udomowione, ale i tak nie wszystkie.

Zwierząt dzikich czy żyjących poza miastami - NIE dokarmiamy (czyli saren, ptaków na wsiach...). Latem - żadnych NIE dokarmiamy. Zwierzęta same sobie radzą, można niektórym z nich pomagać tylko wtedy, gdy warunki w jakich żyją są wyjątkowo trudne, czyli właśnie mroźną zimą, i tylko w miastach.

Dlaczego latem nie wolno karmić? Bo mają w bród pokarmu, potrafią same sobie poradzić, a jeśli będziemy je karmić, to: zaburzymy panującą w zwierzęcym świecie równowagę (jedne gatunki będą miały lepiej, inne gorzej, osobniki zbędne czyli słabsze przeżyją i będą pogarszać pulę genową populacji, będzie więcej zwierząt a przez to więcej dziobów/pysków do wykarmienia, dla których w końcu zabraknie naturalnego pokarmu w środowisku itd.). Poza tym ptaki, które migrują na zimę, będąc dokarmianymi latem NIE odlecą! Dlatego - absolutnie nie wolno karmić kaczek, łabędzi itp. o innych porach roku niż zimą (kiedy to osobniki, które z różnych powodów, np. przez nieodpowiedzialne dokarmianie przez ludzi latem, nie odleciały i potrzebują pomocy).

Ptaki można więc karmić tylko zimą, i tylko te w miastach (bo żyją w mocno zniekształconym przez człowieka środowisku, w którym może być zimą znacznie ciężej o pokarm) i tylko odpowiednim dla nich pokarmem. Jeśli mamy karmić nieumiejętnie, np. dawać kaczkom chleb, to lepiej nie karmić wcale, bo tylko zaszkodzimy (kaczki od chleba chorują i mogą się stać bezpłodne).

Sikorki na zimę jedne do nas przylatują, inne odlatują, inne siedzą u nas cały rok, ale raczej nie przez dokarmianie - akurat z sikorkami różnie jest. A dokarmiać się ich za mocno nie powinno, gdyż potrzebują one pokarmu nie tylko takiego, jaki może im dostarczyć człowiek, ale też innego, zwierzęcego (owady, bezkręgowce), które muszą sobie znaleźć same, a będąc dokarmiane przez człowieka "rozleniwiają się" i nie odżywiają się do końca tak, jak powinny, by przetrwać zimę. Poza tym badania wskazują, że sikorki w ogóle nie dokarmiane miały się nieco lepiej niż te dokarmiane, i wychowywały silniejsze pisklęta od tych drugich. Więc, z tego co wyczytałam, sikorek lepiej nie karmić za bardzo, a inne ptaszyska tylko zimą i tylko w miastach, ale też bez przesady (czyli stale, ale nie za bogato).

Jednak trwają badania nad sensem dokarmiania w miastach w ogóle (bo poza nimi to wiadomo, że nie wolno), i na razie wszystko wskazuje na to, że większość ptaków w miastach można zimą dokarmiać głównie ze względów rozrywkowych dla człowieka, ale jak się nie będzie tego robiło, to ptakom się krzywda nie stanie (nie licząc kaczek, które nie odleciały na zimę do ciepłych krajów, które dokarmiać zimą trzeba).

Aha, no i dokarmianie tylko wtedy, gdy zima jest naprawdę ciężka, czyli gruba pokrywa śnieżna albo duże mrozy. I przestajemy wczesną wiosną - nie później, bo zaszkodzimy ptakom. Uff
____________________
Mój chaos leśny, czyli pomoc potrzebna!
Bogdzia 17:58, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
elzbieta_g napisał(a)
mój karmnik też pełny ale ptaszki mnie mnie lubiąnapychają brzuszki gdzie indziej


Elu powieś jeszcze budki lęgowe i nie przejmuj sie ze na razie ptaków nie ma , w końcu Cię znajda a jak znajdą pozostana jesli beda miały dobre warunki. Pozdrówka.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:03, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Kasiu -Kachat no niestety nie zgodzę sie z Tobą z powodów które wczesniej juz wymieniłam i nie ma sensu drugi raz powtarzac. Ja mam inne zdanie na ten temat i przy nim pozostanę. Drobnych ptaków jest bardzo mało szkoda ze tego nie widzisz.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
yolka 18:06, 11 gru 2013


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
W pobliskim mieście najlepiej sie dokarmiają i na dodatek samodzielnie chmary wron. Ich ilośc napewno nie jest naturalna. Nie jestem za ich likwidacją ...., ale ich ilość czasami przeraża. Trzeba robic wszystko, żeby zwiększyć ilość innych gatunków.
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Bogdzia 18:07, 11 gru 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
yolka napisał(a)
Głosuję na ptaki . Dzisiaj kupiłam w lumpeksie jakieś metalowe dziwadło służące nie wiem do czego. Będzie to mój pierwszy karmik dla ptaków o ile zechcą przylecieć. Kupiłam też mieszankę ziaren w sklepie, mam nadzieję, że mogę im ją podać. Nasypałam, jeszcze żaden nie przyleciał. Jutro zrobię zdjęcie. Z kotami polujacymi na młode ptaki w gniazdku już miałam doświadczenie pierwszej wiosny i mam nadzieję, że to się nie powtórzy. Wolę ptaki niz koty, bardzo lubię obserwować ich zwyczaje, ale rozróżniam niewiele gatunków. W br. udało mi się zaobserwować jak wilga przeganiała 3 x większą wronę, atakowała z góry z dzikim wrzaskiem (a tak pięknie śpiewa). Wrona uciekała i nawet nie próbowała się bronić, goniła jakieś 300 m.


Takie przeganianie drapieżników przez rózne ptaki nie jeden raz obserwowałam.Ptaki do karmnika musza się przyzwyczaic a jak dowodzi przykład sikorek z Łazienek niechetnie zmieniaja miejsce pobytu więc trzeba cierpliwości.Pozdrawiam .
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies