U mnie wczoraj tez było okropnie wielki wiatr , deszcz i zimno a moja wnusia kończy w tym roku gimnazjum i musiała Owsiakowi 5 godz pieniadze zbierac, prawie zamarzła i dzis chora oczywiście do szkoły nie poszla. Kretynizm dzieci na taka pogode wyganiac,wymyslili punkty im dawac do przyjęcia do liceum ,żeby tylko zapalenia płuc nie dostała. Wiecej ani grosza na te zbiórki nie dam,.taki to wolentariat pod przymusem.Dziś też nienajlesza pogoda , lekki mrozek i słonka ani śladu.

Ponuro dziś , słonaczka wklejam.

Bogdziu, bardzo to dziwne i smutne, że dzieci zmuszają do wolontariatu (i to jest taki szantaż psychiczny - czyli nie chce, to nie musi, ale....i tu się dopiero zaczyna). Omieg wschodni pięknie rozjaśnia pochmurny dzisiejszy dzień. Pozdrówka

słoneczka bardzo słoneczne u mnie w tej chwili świeci naturalne słoneczko ale wieje zimny wiatr pozdrawiam cieplutko

Kretynizm totalny, nie kojarzy się to z wolontariatem... oby nic jej nie było
Chyba już sporo regionów odczuło lekki chłód, tak przynajmniej było w rannych pogodynkach
Ale to już prawie pół stycznia za nami

Bogdziu. To chyba jakieś nieporozumienie. Są przyznawane 3 punkty za wolontariat, ale normalnie (przynajmniej u mnie w szkole) nie ma możliwości, żeby komuś przyznano te punkty za jednodniową akcję. Te punkty otrzymuje uczeń, który na co dzień jest wolontariuszem. Najczęściej to jest Dom Dziecka, szpitale i tym podobne. Przypuszczam, że to nauczyciele dali szansę na zdobycie niezbyt zasłużonych punktów. Przepraszam, że się rozpisałam, ale to nie tak miało być.

Bogdziu niech dziewczyna szybko wyzdrowieje. Nie wiedziałem że takie chwyty są stosowane ale u nas to wszystko możliwe. Muszę dopytać jak było u nas bo wiem że siostrzenica jechała po puszkę a jest ostatniej klasie gimnazjum. Pewnie też o to chodziło. Pozdrawiam poniedziałkowo.