Mój to taka pierdołka już bez liści miał chwilę że pięknie wyglądał no ale jeszcze przed dobrą jesienią zaczął liście gubić i o I ciemny jest był właściwie
Od miesiąca dopiero jestem zapisana na operację bo nie ma zapisów do lekarza więc i zapisac sie nie mogłam dopiero prywatna wizyta umozliwiła mi zapisanie się. Na razie nieźle funkcjonuję dokad nie zaczynam czytac , wtedy sa problemy.Nie ma sie co rozczulac , jakoś będzie ale jak mam tu dużo czytac , szczególnie w innych wątkach bo by coś napisac to kilka stron trzeba przeczytac to mam problemy. Pozdrówka śle i miłych wolnych dni życzę Agnieszko.
Są takie bordowe klony które nie wybarwiaja sie jesienią , jest obawa czy własnie takiego nie masz. Jest gdzieś jego zdjecie?Patrzyłam w wizytówce ale nie znalazłam.