Poniewaz kilka osób pisze o azaliach pontyjskich to dla wszystkich napiszę ze mam cztery krzaki ale dwa z nich lubia chorowac, następne dwa są odporniejsze. Nigdy dotąd nie zauważyłam by sie wysiały. Wysiewa mi się tylko jeden gatunek czyli Golden Eagle. Mogę spróbowac zrobic sadzonki ale poniewaz dotąd nie robiłam to nie wiem jaki bedzie tego skutek i nic na pewno obiecac nie mogę.
Dzięki za zyczenia i Wam również samych miłych dni w tym roku życzę.
Kasiu mnie w tym roku nagle zimowe nic nierobienie zaczęło odpowiadac. Snuję sie po domu , posiedze przy tv albo przy kompie i znów sie snuje ,troszke pośpię i nawet mi sie to podoba , ale to chyba przez mój wiek podeszły tak mi sie zmieniło.
Zalewanie korzeni azalii jak i rh nie jest dobre i rośliny tego nie lubia. Wiem ze szara pleśn często atakuje azalie latem , to częste zjawisko, ale chyba bez wpływu na kwitnienie w nastepnym roku bo wcześniej zdąża się zawiazac paki kwiatowe.Na pewno ma tu wpływ wilgoc.Można opryskiwac na grzyba jeśli bardzo sa zaatakowane.
Mam takiego przyjaciela.....walczę z nim o owoce morwy, wszystko mi wybiera.....i ten skurczyk się mnie nie boi, ale ja, idę na owocową wyżerkę, bez aparatu, bo łapcie zaraz czarne są i jakby aparat wyglądał....ale coś w tym jest, mój już się zadomowił na stałe
Kwitną, kwitną Bogdziu zawsze, ale szara pleśń na azaliach pojawia się później, właśnie latem na liściach i to mnie smuci, pryskam na grzyby, ale nie pomaga, no chyba, że ten grzyb rozsiewa najmniej odporna odmiana, najwięcej szarej pleśni miała Sarina, już jej nie mam
Mam dwie pontyjskie, zapach niesamowity, ale stare krzaczki i nieduże, kiedyś po przesadzeniu z innego miejsca szkaradnie je przycięłam Nie zauważyłam siewek, ale puszczają młode odrosty od korzenia. Można je samodzielnie ukorzenić Bogdziu?