Bogdziu prosiłam Cię o pomoc w ratowaniu moich rh, wszystko robię tak jak radziłaś, oprysk przez tą fatalną pogodę w ubiegłym tygodni przetrwałam. Wczoraj wznowiłam, łącznie 3 razy dostały dawkę nawozu. Ciągle je obserwuje. Jeżeli masz ochotę sobie przypomnieć to zajrzyj do mojego wątku str.65. Mam nadzieję, że ruszą
I to ile kwitnie, ale jesteś mistrzyni upychania, masz tego w bród podziwiałam piwonię, widać ogromne pąki, moja co rok temu miała 5 kwiatków, w tym mniej i nie wiem czemu, ot chimery jej w głowie
A ta piwonia z kwiatem, to w domu ci kwitła? W którym miejscu zetniesz ten kwiat?
Nadal chłodno, choc ranek na sporym plusie, pozdrawki
Bożenko, mam pytanie dotyczące nawozu do rh. Polecałaś zestaw trzech. Wieloskładnikowy (Florovit), do iglastych (Pinivit) i żelazo (florovit Agro)Ponieważ żelaza w naszym mieście kupić nie można, zastanawiam się czy zamiast tych mieszanek przynajmniej do czasu zakupu żelaza można używać nawozu Florovit do kwaśnolubnych o którym też wspominałaś. Z informacji zawartej na opakowaniu wynika że to nawóz doglebowy czy można go też stosować dolistnie i czy w takich samych proporcjach jak przy zasilaniu pod krzaczek?
Ja dopiero teraz kupiłam kwitnącą przylaszczkę, wątpię czy się utrzyma, mam za ciężkie podłoże, krokusy masz piękne, moje też posadzone późną jesienią dopiero startują