Cos by sie znalazło ale jakos nie lubię pojedynczych kwiatków pokazywac , wole widoki ogólne.Najbardziej w tej chwili zajmuja mnie martagony ale poniewaz musze je uporzadkowac to zdjecia w przyszłym roku , no może jedno martagonów i jedno maczka slicznego dla Ciebie.I dzwonki dorzucę zebys nie narzekałaPozdrawiam.
Szkoda go Kasiu bo wielki jest u Ciebie i ma piękne kwiaty , może znajdziesz sposób by go wyleczyc.Często łapia plamistosc po podlewaniu wodą a ze róz tak często podlewac nie trzeba to moze zostaw go i tylko deszcz niech go podlewa.
Karola moje róże Twoim nie dorównuja ale przed chwilą pisałam Kasi by nie podlewac wodą a ja muszę bo u mnie deszcze nie padaja. Jak dzis w nocy nie popada to mój ogród przy zapowiadanych 35 stopniach całkiem padnie, szczerze mówiac juz mnie denerwuje to wszystko i nie wiem czy sobie innego hobby nie poszukam a rh na opał wyrąbie.
No rzeczywiscie troche ostatnio jeżdżę ale poniewaz ogród a własciwie całkowity brak deszczu juz mnie denerwuje to jak wyrąbię te rh to i jeździc przestane i wogóle ogrodami sie interesowac.Na Saharze nie da się miec ogrodu.Pozdrówka Ula.
Jakaś nie do informowana jestem. Podobno byłaś w Goczałkowicach a ja tak bliziutko mieszkam, przecież mogłam pojechać spotkać się z Wami w ogrodach , albo u mnie na kawusi.
Tak to jest jak się zbyt rzadko zagląda na forum, nie wszystko da się ogarnąć... szkoda...