Bożenko ptaszki skubiemy przed włożeniem do garnka
U mnie dziś deszcz, mam nadzieje że u Ciebie też pada, żeby rośliny przed zimą napiły sie do woli

amatorka czy amator kąpieli ?

Kocham te twoje historie ptaszkowe

Tak ryknęłam śmiechem, że aż eMuś się poderwał co się dzieje...

Bogdziu fotki fantastyczne.

Lubię te kolorowe sójki, choć wiosną 'kradną' czereśnie a jesienią orzechy.
Wreszcie i ja w naturze widziałam rudzika, wprawdzie krótko i z daleka, ale to mi wystarczyło.

Nie mogę się doczekać Twoich barwnych buków!

Na koty byłby dobry odstraszacz w postaci dobrze ułożonego psa.
Pozdrawiam i fajnie, że to co najgorsze, masz już za sobą.

Widzę Bogdziu, że już na coraz więcej sobie pozwalasz To i ja w takim razie prześlę całusy. Wczesniej nie pisałam bo nie chciałam żebyś miała za dużo do czytania, ale widzę że ty już uzdrowiona No bo chyba nie czytasz w ukryciu?
Sójki są fajne, tylko czemu one ciągle zapominają gdzie schowały orzechy czy żołędzie na zimę? I potem wyrasta nagle pod domem 5 dębów nie wiadomo skąd