Bogdziu, zdjęłam dzisiaj prawie wszystkie okrycia. Bałam się bardzo, ale niepotrzebnie- wszystko piękne i świeżutkie, żadnej wilgoci pleśni i takich tam. Jedyne co to strąciłam niechcąco jeden pączek z magnolii, ale co to jest jeden pączek?

Pogoda piękna była, rąk i nóg nie czuję a na dłoniach na pewno pojawią się pęcherze od sekatora

A ty? Popracowałaś troszkę?