Nie ma się jak rozpędzic bo dookoła drzewa - nie ma też nawet jak tu latać więc się nie boję że zrobi sobie krzywdę. Mnie się jednak nie chce wciąż ze szmatą ganiać i chemią czyścić lustro. Jak idę do ogrody to go odsłaniam i tyle
Wiem że chcesz sie nacieszyc tym lustrem bo ogród na wiekszy wygląda , fajnie tak sobie go powiekszyc. Moze sie w końcu przyzwyczai i da spokój? Trudno powiedziec. One juz zaczynaja gniazda robic , powinna sie tym zajac.
Robaki owszem wyjadają ale równiez do budowy gniazd im błoto potrzebne bo od środka błotem cudnie wyklejaja.Nie sa w stanie dziobem wykopac wiekszej dziury , nie ma mowy.A może to Misia dziury kopie jesli nie koty?
No i ciągle w bluszcze leci, ale jak tyko widzi że coś przy lustrze robie to zaraz przylatuje zaciekawiona :0 Wiesz że nawet mnie to już nie denerwuje - odpuściłam i gadam do niej jak do niesfornego psiaka
taka uroda przyrody a ja wymyśliłam coś sztucznego
Oj bardzo, no gonie cie Bozenko, niedlugo do 200 chyba dobiję
Ale w sumie to bezproblemowe rosliny, z azaliami i tymi japonskimi i wielkokwiatowymi, to juz zadnej pracy nie mam.
Dziury nie, tylko tymi lapkami tak szperja i dziobem, ale fajnie to obserwowac
Byly tez 2 dziecioly, z czerwonymi piorkami, ale zanim sfocilam, odlecialy.