Dobrze,że tylko tyle śniegu miałaś, bo by nie było tych milusich fotek

u mnie jeszcze śnieg na drzewach, biedne iglaki...

Cudne Bogdziu te krokusiki, wolę te bez śniegu, u mnie jakieś takie niewydarzone, bez słońca, od czasu do czasu przysypywane śniegiem, są rachityczne i nie oddają swej prawdziwej urody i wtedy też tak nie cieszą, mam wrażenie, że się męczą.
Bogdziu, zwracam się do Ciebie w związku z uprawą rodków, jeszcze nie zasilałam, nie dokonałam żadnych oprysków, czy to już czas?

Dzisiaj mnie pogoda zrobiła kawał. Zajaśniało, zaświeciło i do ogrodu wyciągnęło. Czy jutro wstanę? Chyba muszę, ale czy też zastanę słoneczko za oknem?

A może świętego Patryka, i jego odpowiednika u nas św. Zbigniewa poproszę, żeby pogoda dla mnie miła była?[/quote

Haniu to my obie w jednakowym stanie. Mięsnie bolace ale i tak fajnie bo w ogrodzie wiosna zapachniało.Może Zbyszek ten trend utrzyma.Buziaki.

Przepiękny Bożenko i taki ... malutki. Moja córa też była zachwycona, bp jeden skakał kilkanaście cm od nas wcale nie przejęty naszą obecnością.

Slicznie to wygląda, ale wolę wersję bez siegu.
Kolkwicja od ciebie juź calkiem spora, puszcza juz listki, w tym roku ma 4 lata, ciekawa jestem czy w koncu zakwitnie.

Cudnie wyglądają w tym śniegu .
Wydawało mi się, że jest dość zimno, ale znalazłam spacerującą jaszczurkę i to o godzinie 19. Zastanawiam się, jak ona sobie da radę.

Ja to poproszę o fotki bez białego paskudztwa, na słoneczku

a najlepiej zoltego iryska

Aniu nie dawaj im żadnych nawozów, dopiero za rok na wiosnę. Teraz mają skąd brac składniki pokarmowe.