Ktoś tu zaczął wspominki. Z mojego archiwum dwie wspaniałe kobietki. Mój brat niedługo jedzie na koncert do Łodzi. Gdyby nie środek tygodnia, chętnie przejechałabym się w Twoim kierunku. Pozdrawiam
Bogdziu, ja bym zjadła takich gołąbków. Z nimi problem jest tylko taki, że 4 nie opłaca się robić. Więc od razu gar cały, to i konsumenci powinni być. Dostałam skrętu kiszek na ten widok.
Ktoś tu zaczął wspominki. Z mojego archiwum dwie wspaniałe kobietki. Mój brat niedługo jedzie na koncert do Łodzi. Gdyby nie środek tygodnia, chętnie przejechałabym się w Twoim kierunku. Pozdrawiam
Bogdziu, ja bym zjadła takich gołąbków. Z nimi problem jest tylko taki, że 4 nie opłaca się robić. Więc od razu gar cały, to i konsumenci powinni być. Dostałam skrętu kiszek na ten widok.
Pszczółko co Ty mówisz. Jak nie ma konsumentów to jeszcze lepiej niż jak są bo robisz, zamrażasz i potem masz wolne dni od gotowania a odgrzac w mikrofali to przeciez żaden problem.Ja zrobiłam jedna z kapusty włoskiej, drugie z białej , było chyba 52 szt, a na pewno 50. Trochę zjedlismy , trochę wzięły dzieci i starczyło na zamrożenie i własnie to ostatnie najbardziej mnie cieszy.