japę rozdziawiłam ...to jest widok miesiąca!
A ja z powodu sroki.. mam spokój w ogrodzie.. wszytko małapa przegoni, wszytko co zbliży się do czereśni.. . tym sposobem pierwszy raz mam majowe czereśnie i dla siebie.. Nie ukrywam, że jak rwę to rozglądam się czy ta małpa mnie nie atakuje Czereśnie mam.. za to mam połamane goździki, przęstkę w oczku, dziś pod gniazdem znalazłam odciętą lilię.. i inne straty. Nie wspomnę o połamanym czubku w serbie Ale jako obiekt do obserwacji jest bardzo ciekawa. Twoje rodki i azalie są po prostu boskie ... będzie mi się śniło
Przez chwilę przestraszyłam się, że spotkanie jutro, a ja wybieram się w sobotę do Ciebie... Dobrze, że się wyjaśniło. Jutro to piątek! Do soboty zatem. Mam nadzieję, że zaparkuję pod właściwym płotem
Co to za piękność Bogdziu?
Piękne widoki - i rodków i ptaszków. Nacieszyłam oczy, jak zawsze u Ciebie
płotu nie sposób pomylić
Bogdziu trzymam kciuki za pogodę .Udanego spotkania.Ja prześledzę później relację. Troszkę mnie ściska ,że choroba wywinęła mi takiego psikusa,spotkać się osobiście i w takim ogrodzie jak Twój to niesamowite emocje...