Z auta i fot o z telefonu... brakuje chyba Kuklika i Gabrysi. Ale spr na kompie w domu...teraz w drodze umilam sobie podroz i wspominam kolory zapachy niesamowitych gospodarzy i gosci.
Bogdziu, dziękuje ze mogłam uczestniczyć w tak wspaniałym spotkaniu, jak ty to robisz że człowiek czuje się jak u siebie? Pokarm dla duszy, świetne towarzystwo, mnóstwo śmiechu i pyszne jedzonko .
ja już w domu ...ale Czestochowę musieliśmy dziś przepłynąć ...akurat byliśmy tam chwile po nawałnicy ..mieli tam drogowa pływalnie!
ale ...wizyta u Bogdzi wspaniała ...ogród...dech zapiera
atmosfera spotkania przemiła pozdrawiam wszystkich, jak zwykle czasu za mało żeby z wszystkimi się nagadać
Bogdziu bardzo ci dziękujemy za zaproszenie ...dla nas to było bardzo wyjątkowe spotkanie mimo tego że miałam juz wyobraźnię czego się spodziewać ...jechałam z takimi emocjami ...jakie się miało w czasach pustych półek.... kiedy przychodziła paczka z Ameryki) zawartość pachnąca i taka wyjątkowa!